Borewicz nie był święty. Reżyser: W pracy pił wódkę i walił w mordę

Borewicz nie był święty. Reżyser: W pracy pił wódkę i walił w mordę

Porucznik Borewicz, 07 zgłoś się
Porucznik Borewicz, 07 zgłoś się Źródło: Studio Filmowe Kadr, TVP
Nie był podręcznikowym wzorem. Nie bawił się w subtelności i nie próbował przypodobać się wszystkim. Za to kochały go miliony.

Borewicz – milicjant z serialu „07 zgłoś się” – był postacią, która wzbudzała kontrowersje od samego początku. Jak przyznał reżyser Krzysztof Szmagier, tworząc go, świadomie złamał schemat i naraził się na krytykę.

Porucznik Borewicz. Bohater bez aureoli

Szmagier nie ukrywał, że pokazanie funkcjonariusza milicji jako bohatera serialu w czasach PRL-u było ryzykownym posunięciem. „Byłem trochę samobójcą, robiąc w tamtych czasach milicjanta bohaterem opowieści. Nie był kryształową postacią z regulaminu… Nie mówił: obywatelko prostytutko, proszę o okazanie dowodu tożsamości; podrywał panienki, na pytanie, czy jest wierny żonie, odpowiadał, że bardzo często; wbrew regulaminowi walił w mordę i jak normalny facet miał czasami ochotę w godzinach pracy napić się wódki” – wyznawał w rozmowie z Krzysztofem Lubczyńskim w 2009 roku.

To właśnie ta bezkompromisowość i realizm sprawiły, że Borewicz zyskał popularność i szacunek – choć niekoniecznie sympatię. „A na zarzut: 'Dziwicie się, że ludzie was nie lubią?' – odpowiadał: »My nie jesteśmy d lubienia, najwyżej liczymy na trochę niechętnego szacunku«. Nikt na świecie nie przepada za glinami. Policjant musi być trochę twardzielem, a nie przedszkolanką, tyle że po drugiej, tzw. sprawiedliwej stronie. Musi umieć »dać po pysku«, oczywiście zgodnie z konstytucją…” – wspominał reżyser.

Borewicz – glina z ludzką twarzą?

Serialowy porucznik Borewicz, grany przez Bronisława Cieślaka, był postacią daleką od propagandowych ideałów. Miał wady, słabości i charyzmę, która nie mieściła się w sztywnych ramach PRL-owskiej poprawności. Jak mówił Szmagier, przy tworzeniu tej postaci przyświecała mu zasada rodem z „Trylogii”: „Jak mówił ojciec pana ołodyjowskiego: »Jak się ludzie nie będą ciebie bali, to się będą z ciebie śmiali«”.

Dziś „07 zgłoś się” to klasyka polskiej telewizji – serial wspominany z nostalgią, analizowany jako fenomen kulturowy i dowód na to, że nawet w czasach cenzury można było przemycić prawdę o ludzkiej naturze.

Czytaj też:
50+ najlepszych seriali HBO Max. Lista z okazji zmian na platformie
Czytaj też:
Uwielbiany serial powróci i to nie z jednym sezonem! W roli głównej ulubieniec Polaków

Źródło: WPROST.pl