Gwiazda Polsatu pokazała film z porodówki. Internauci są w szoku

Gwiazda Polsatu pokazała film z porodówki. Internauci są w szoku

Karolina Gilon
Karolina Gilon Źródło: Polsat
Karolina Gilon zdobyła się na zaskakujący ruch. Prezenterka opublikowała w sieci film ze szpitala ukazujący intymne chwile podczas porodu.

Karolina Gilon swoją karierę zaczęła wiele lat temu od uczestnictwa w serialu stacji VIVA Polska pt. „Miłość na bogato”. Dwa lata później wzięła udział w 5. edycji programu „Top Model”, gdzie zyskała sporą rozpoznawalność. Następnie została prowadzącą formatów „DeFacto” oraz „Druga twarz”, a niedługo później pojawiła się w Polsacie, gdzie została gospodynią „Love Island”. To właśnie na planie ostatniego z tych programów 35-latka poznała swojego ukochanego, któremu kilkanaście dni temu urodziła syna. Teraz prezenterka pokazała relację z tego wyjątkowego wydarzenia.

Karolina Gilon zrelacjonowała poród

31 stycznia 2025 roku Karolina Gilon została po raz pierwszy mamą. Ojcem jej nowonarodzonego syna jest Mateusz Świerczyński, były uczestnik programu „Love Island”, w którym się poznali. Prezenterka podzieliła się szczęśliwą nowiną w mediach społecznościowych, a teraz postanowiła pójść o krok dalej i pokazać obserwującym ujęcia ze swojego porodu.

W środę 12 grudnia 35-latka opublikowała na Instagramie intymne nagranie z porodówki. Na wideo widać m.in. wsparcie jej ukochanego, a także moment, kiedy prezenterka dzwoni do mamy, by pokazać jej wnuka. „Długo biłam się z myślami czy wstawiać tu ten film... bo nie powstał on z tą myślą. To był prezent od naszej psiapsi Poli na pamiątkę dla nas i naszej rodziny” – napisała we wstępie Karolina Gilon, dodając, że zdecydowała się na publikację, bo „poczuła, że jest to winna swoim obserwatorom”.

Prowadząca „Love Island” wyznała także, że chciała znormalizować temat porodu, który jest nie tylko cudem i szczęściem, ale także bólem i cierpieniem. Wspomniała również o tym, że często towarzyszy mu strach i panika, a porody pokazywane w kinie nijak mają się do rzeczywistości.

„Filmy tego nie oddają. Przez filmy miałam wrażenie, że poród to «odejście wód, szpital, parcie, dziecko». No nie... Przynajmniej nie zawsze. Jest jakieś tabu z tym związane a ja chce ten obraz przybliżyć przyszłym mamom. Po co? Po to, by się nie martwiły na zapas. Po to, by miały świadomość, że nie są w tym jedyne ani same... Po to, żeby pokazać, jak w bólu rodzi się szczęście, które w sekundę zmienia nasz świat. Po to, by pokazać, jakie my kobiety jesteśmy silne” – pisała Karolina Gilon na Instagramie.

Prezenterka zdaje sobie sprawę, iż niektórzy pomyślą, że „to zbyt intymne chwile na pokazywanie je światu”, jednak wyznała, że poczuła w tym „swoją wewnętrzną misję i chęć krzyczenia światu, jak bardzo jest z siebie i z kobiet dumna”. Jej emocjonalna publikacja wywołała masę komentarzy. „Ależ się spłakałam na końcówce” – napisała Blanka Lipińska.

Inni z kolei dodali: „Popłakałem się tak jak wy!”, „Patrzę i płaczę. Przypominają mi się moje dwa porody. Wspaniała pamiątka”, „Najpiękniejszy film na świecie”, „Jaki piękny film. Chyba takiego jeszcze nie widziałam”, „Jesteście razem tacy wspaniali” czy „Wolę oglądać takie filmiki, niż filmy, w których jest zakłamana rzeczywistość – te kobiety piękne umalowane, te dzieci takie czyste... I ten śmiech przy porodzie. Niestety, ale poród to niezwykle doświadczenie: piękne, a zarazem traumatyczne”.

Czytaj też:
Partner gwiazdy hitu Polsatu oferował swoje usługi za pieniądze. „Dostawałam cios za ciosem”
Czytaj też:
Wielka burza wokół „Tańca z gwiazdami”. Widzowie są zirytowani