Od paru lat cały świat śledzi walkę Shannen Doherty z nowotworem. Wiadomo, że aktorka już kilkakrotnie miała przerzuty, spisała testament i zaplanowała nawet swój pogrzeb, jednak nie traci nadziei. Chce walczyć o każdy kolejny dzień, lecz nie ma już na to środków. Okazuje się, że musi ubiegać się o alimenty.
Shannen Doherty wystąpiła o alimenty od niewiernego męża
Historia Shannen Doherty jest niezwykle poruszająca. Gwiazda lat 90. w 2015 roku poinformowała, że zmaga się z nowotworem. „W marcu wyczułam w swojej piersi guzek. Okazało się, że to rak. Jestem na etapie leczenia. Myślę optymistycznie” – wyznała wówczas. Od tamtej pory przeżyła wiele wzlotów i upadków. W 2017 roku wydawało się, że już pokonała chorobę, a rak jest w stanie remisji, jednak już dwa lata później jej koszmar powrócił. I to ze zdwojoną siłą.
Obecnie Shannen Doherty walczy z rakiem w czwartym stadium, który rozprzestrzenił się już na mózg i kości. W tym roku 53-letnia aktorka zaczęła przygotowywać się już na najgorsze i porządkować swoje sprawy, równocześnie podkreślając jednak, że nie chce umierać. O chęci do życia może świadczyć także jej ostatnia decyzja o zasądzeniu alimentów.
Otóż choć przez długi czas gwiazda „Beverly Hills 90210” mogła liczyć na wsparcie mamy i męża, którego wielokrotnie chwaliła w mediach społecznościowych, pisząc, ze nie wyobraża sobie bez niego życia, to mężczyzna sprawił jej największy zawód. Wszystko dlatego, że Kurt Iswarienko zdradził aktorkę ze swoją agentką. Shannen Doherty dowiedziała się o tym tuż przed poważną operacją, a teraz domaga się od niego pieniędzy.
Okazuje się, że artystki nie stać obecnie na leczenie – od dawna nie może pracować i utrzymuje się z tantiem, a oszczędności wydała na walkę o życie. Zaczęła nawet wyprzedawać swój majątek. W związku z tym podczas toczącej się obecnie sprawy rozwodowej, Shannen Doherty złożyła wniosek o pokrycie przez Iswarienko kosztów sądowych oraz wypłatę comiesięcznych alimentów. Mężczyzna jednak stanowczo odmawia wypłacania środków, mimo swojego życia na wysokim poziomie.
„Chociaż ja nie mogłam pracować, ponosząc wygórowane koszty leczenia nieobjęte ubezpieczeniem i poddając się eksperymentalnym terapiom w nadziei przedłużenia mojego życia, Kurt korzystał z samolotu, wydając tysiące dolarów w spa, u jubilera, i Gucci'ego, na loty ze swoją 'agentką', twierdząc jednocześnie, że nie ma wystarczających środków, aby mnie utrzymać” – brzmi fragment dokumentu złożonego przez Shannen Doherty.
Czytaj też:
Shannen Doherty zaplanowała swój pogrzeb. Zdradziła szczegółyCzytaj też:
Shannen Doherty ujawnia: W dzień mojej operacji mózgu dowiedziałam się o zdradach męża