Jeszcze do niedawna Michał Adamczyk był dyrektorem TAI i jednym z prowadzących główne wydania „Wiadomości” TVP. Po przejęciu Telewizji Polskiej przez nowe władze, wraz z najbliższymi współpracownikami (m.in. Marcinem Tulickim i Samuelem Pereirą), przez blisko cztery tygodnie przebywali w budynku Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
Finalnie Adamczyk przestał okupować siedzibę, lecz zapowiedział dalszą walkę. „Opuszczam dziś budynek Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, ale jednocześnie zaznaczam, że walka trwa i ta walka poprowadzi nas do zwycięstwa” — poinformował 13 stycznia 2024 roku. Teraz okazuje się, że słowa dotrzymuje.
Michał Adamczyk o walce z władzami TVP
We wtorek 13 lutego TV Republika opublikowała na swoim kanale na YouTube materiał, w którym Michał Adamczyk opowiada o stanie walki między dawną ekipą a nowymi władzami przy Woronicza. Były prezenter głównego programu informacyjnego publicznego nadawcy relacjonował sytuację, będąc podpisany na belce jako „prezes Telewizji Polskiej”.
– Czekamy na kolejne rozstrzygnięcia, bo to jest jeden z wielu elementów tej batalii sądowej, którą w tej chwili toczymy z uzurpatorami, z ludźmi, którzy bezprawnie przejęli telewizję – mówił.
– Ta decyzja sądu oznacza również w przyszłości potencjalne bardzo poważne problemy dla ludzi, którzy weszli na Woronicza i przejęli bezprawnie sygnał Telewizji Polskiej, bo to oznacza, że wszystkie decyzje, jakie podjęli były i są decyzjami bezprawnymi. To trzeba z całą mocą podkreślić – kontynuował Michał Adamczyk.
W dalszej części materiału były dyrektor TAI stwierdził, że „nie ma najmniejszych wątpliwości, że rada nadzorcza, z panem Zemłą na czele, działała i działa w telewizji nielegalnie”, a także przyznał, iż spodziewa się jeszcze odwołania się do sądu okręgowego, ale uważa, że ten wniosek zostanie odrzucony.
– To być może przybliża nas do celu, że wkrótce, ciężko jeszcze określić jaki to będzie czas, będziemy mogli wrócić z nadawaniem „Wiadomości”, „Panoramy”, „Teleexpressu”, tych prawowitych programów, nie przejętych – powiedział Adamczyk.
– To, co w tej chwili wyrabiają tamci ludzie, naprawdę woła o pomstę do nieba. Z naszych informacja wynika, że do dziś część współpracowników, pracowników Telewizji Polskiej nie otrzymała jeszcze wynagrodzeń za grudzień. To jest sytuacja absolutnie skandaliczna. To nadaje się na pozew zbiorowy – podsumował.
Czytaj też:
Pracownicy „Panoramy” narzekają na skandaliczne warunki. „Nie ma okien ani świeżego powietrza”Czytaj też:
Michał Adamczyk nie przybył na rozprawę z byłą żoną. „Milioner z TVP” sądzi się o wysokość alimentów