Karolina Pajączkowska była jedną z gwiazd Telewizji Polskiej, jednak w sierpniu 2023 roku niespodziewanie zniknęła z anteny. Dziennikarka wcześniej współpracowała też z TVN24.
Po tym, jak na jaw wyszła afera z Michałem Adamczykiem w roli głównej, Pajączkowska ujawniła w mediach społecznościowych, że jest w posiadaniu nagrań i wiadomości mailowych z jego udziałem, które mają być dowodem na to, że dopuszczał się on mobbingu w trakcie jej prac w Telewizji Polskiej.
We wrześniu 2023 roku dziennikarka poinformowała o swoich kolejnych zawodowych wyzwaniach. Zdecydowała, że uruchomi własny program. „Będzie to internetowy talk-show polityczny, który tworzę wspólnie z stecura.com. Za oceanem takie programy cieszą się ogromną popularnością i coraz więcej dziennikarzy decyduje się na opuszczenie koncernów medialnych. Dlaczego? Jest wiele powodów, ale głównym jest niezależność” – zapowiadała wówczas.
Pajączkowska chętnie komentuje teraz to, co dzieje się w jej byłym miejscu pracy. Ostatnio dodała ostry wpis na temat nagrania, na którym grupa osób gratuluje Michałowi Adamczykowi awansu. Na nagraniu widać byłego szefa TAI, który przemawia do zebranych z okna budynku TVP. Wielu zwróciło uwagę na to, że cała scena przypomina spotkanie papieża z wiernymi.
„To się po prostu nie mieści w głowie…” – skomentowała Pajączkowska wideo. „Nigdy nie komentowałam poczynań żadnej partii, ale to… chyba tylko jedno słowo ciśnie mi się na usta. Nie jest ono cenzuralne” – dodała.
Karolina Pajączkowska ujawniła, ile zarabiała w TVN i TVP
Od czwartku 28 grudnia w kontekście TVP najbardziej głośno jest o zarobkach, jakie otrzymywać miały gwiazdy TVP. Publicznie do tego odniosło się wiele znanych osób, w tym Rafał Trzaskowski.
– Zrobili z mediów publicznych maszynkę do ordynarnej partyjnej propagandy i bezwzględną szczujnię. Dziś bezczelnie krzyczą o „wolnych mediach”. Ale nie bronią żadnej wolności, tylko interesu politycznych mocodawców i swoich horrendalnych, wręcz niemoralnie wysokich wynagrodzeń. Z publicznej kasy, rzecz jasna – podkreślił. – To, co ekipa PiS zrobiła z mediami publicznymi – a szczególnie z #TVP – jest pod każdym możliwym względem nie do obrony. I tę szczujnię, i to Eldorado na koszt podatnika po prostu trzeba było natychmiast zakończyć – dodał.
Te słowa zmusiły Pajączkowską do postawienia sprawy jasno. „Nigdy nie zarabiałam ogromnych pieniędzy w TVP. Wynagrodzenie, jakie otrzymywałam, mieściło się najniższym pułapie stawek rynkowych. Moje wynagrodzenie w ostatnim roku pracy w TVN kształtowało się na podobnym poziomie – zapewnia, przypominając: PS Proszę uważać z rzucaniem oskarżeń – pomówienia są karalne” – napisała w serwisie X (dawny Twitter – red.).
W kolejnym już wpisie zdradziła konkretne kwoty, zamieszczając zrzut ekranu swojego konta bankowego. Zaznaczyła, że nigdy nie miała niczego do ukrycia, dlatego śpi spokojnie. W zamieszczonych przez dziennikarkę screenach widzimy dwa przelewy – jeden, z 2019 roku ze stacji TVN, opiewający na kwotę 8 154 zł, drugi z 2023 roku z TVP na kwotę 14 655, 25 zł.
twitterGaleria:
Styl dziennikarki Karoliny Pajączkowskiej. Takimi zdjęciami dzieli się w sieciCzytaj też:
Danuta Holecka ma nową pracę. Zadebiutuje jeszcze w tym rokuCzytaj też:
Agnieszka Gozdyra o zarobkach w TVP. Zwróciła uwagę na sytuację za poprzednich rządów