Czego spodziewać się po filmie „Beau się boi”? „Oglądanie tego, to jak bycie pijanym na imprezie”

Czego spodziewać się po filmie „Beau się boi”? „Oglądanie tego, to jak bycie pijanym na imprezie”

„Beau się boi” (ang. „Beau Is Afraid”)
„Beau się boi” (ang. „Beau Is Afraid”) Źródło:A24
„Midsommar. W biały dzień” czy „Dziedzictwo. Hereditary”. Takich filmów nie robi nikt poza nim. Ari Aster przychodzi teraz do swoich fanów z „Beau się boi”, a my przed seansem podpowiadamy, czego powinniście się spodziewać.

Wbrew niektórym recenzjom, „Beau się boi” nie jest horrorem – film ma co prawda niepokojące, dziwaczne wibracje, jednak nie do końca pasuje do tego gatunku. Reżyser opowiada o nim, określając go mianem dramatu. Film od 21 kwietnia gości w Polskich kinach, a jeśli zastanawiacie się jeszcze, czy to coś dla was, oto, co mówi o nim sam reżyser i odtwórca głównej roli.

„Beau się boi”. O czym jest ten film?

Pomysł na ten film tkwił w Arim Asterze przez wiele lat. A kiedy powstał już do niego scenariusz, na planie znalazła się ekipa, a w głównej roli obsadził Joaquina Phoenixa, tytuł ewoluował, a to, co zapisane było na kartkach zmieniało się na ekranie.

– Wyjaśnijmy sobie coś – było wiele filmów, które chciałem nakręcić, ale mi się to nie udawało (...) Ten jednak był dla mnie szczególny. To był świat, który kochałem i który dawał mi możliwość wrzucania pomysłów, co nie pasowałoby do żadnego innego kontekstu. Cieszyłem się, że mogę go zrobić, bo to bardzo wyzwalające, dawało mi to wiele swobody i mogłem pójść w taką stronę, w jaką tylko chciałem – powiedział reżyser w rozmowie z „Colliderem”.

W „Beau się boi” Joaquin Phoenix wciela się w tytułowego Beau Wassermanna, który jest człowiekiem wielu niepokojów, a dodatkowo trudno mu postawić granice swojej własnej matce. To już kolejny tytuł, w którym Aster porusza temat dysfunkcyjnych rodzin.

– Rodziny są świetnym tematem dramatów. To ludzie, z którymi jesteśmy najbliżej. Jeżeli urodzimy się w danym środowisku, nie mamy w tej kwestii nic do gadnia, a jednocześnie nie możesz tak całkowicie się od niej odciąć, a to jest dla mnie bardzo ciekawe. Wydaje mi się to temat, który jest nieskończony, który można wciąż zgłębiać – wyjaśnił.

Joaquin Phoenix, który za rolę Jokera, zgarnął w 2020 roku Oscara, przyznał, że przyjął rolę tytułową w filmie Astera, ponieważ zaimponował mu scenariusz. – Zawsze szukam czego, co wydaje mi się być wyjątkowym. Ale myślę, że głównie to rozmowy z Arim, były dla mnie znaczące. Nie podejmuje zazwyczaj z kimś pracy ze względu na to, co już zrobił, ale z uwagi na to, co ma do powiedzenia o swoim nowym filmie. I naprawdę rozmawialiśmy o tej produkcji przez jakieś cztery dni z rzędu. Godzinami – podkreślił.

„Beau się boi”. Zagraniczne recenzje filmu

A jak wyglądają pierwsze recenzje „Beau się boi”? Jest różnie.

Kyle Smith z „Wall Street Journal” stwierdził w swoim opisie, że nie może powiedzieć, że seans sprawił mu przyjemność, natomiast „był zafascynowany” tą fantazją.

„Oglądanie filmu jest niepokojąco podobne do bycia nieszczęśliwie pijanym na imprezie, której gośćmi są starzy wrogowie wymieniający się uszczypliwymi, niezrozumiałymi dowcipami, do których można się tylko uśmiechać i kiwać głową, próbując wymyślić pretekst do wyjścia” – napisała Alison Willmore z „New York Magazine”.

„Film zrobiony przez człowieka obdarzonego talentem i pozbawionego dyscypliny, co w praktyce jest nawet gorsze niż film pełen dyscypliny, zrobiony przez człowieka bez talentu. Przynajmniej ten ostatni stara się zadowolić publiczność. Ten pierwszy po prostu podoba się filmowcowi” – ocenił natomiast Mick LaSalle z „San Francisco Chronicle”.

Obraz ma na tę chwilę ocenę 7,4/10 na IMDb, a na polskim Filmwebie 7/10. Jeżeli już mieliście okazję go obejrzeć, podzielcie się z nami swoimi przemyśleniami w sekcji komentarzy.

Czytaj też:
Quentin Tarantino pojawi się w Cannes. Zaprezentuje „tajny projekt”
Czytaj też:
Piątkowe nowości na Netflix. Pięć nowych i dobrych tytułów

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / Collider, Rotten Tomatoes