Militarna agresja Rosji na Ukrainę trwa nieprzerwanie od dwóch tygodni. W tym czasie w pomoc Ukraińcom zaangażowali się aktorzy, muzycy i celebryci. Niektórzy z nich zapewnili potrzebującym lokum jak Natalia Siwiec czy Zygmunt Chajzer, muzycy i raperzy z polskiej branży muzycznej przekazali niemal milion złotych, a Edyta Pazura w trosce o gospodarkę zatrudniła w swojej firmie dwie osoby z Ukrainy. Swoje wsparcie Ukraińcom w wolnej telewizji ukraińskiej przekazał Wiktor Zborowski. – Dziękuję Wam, bo walczycie nie tylko za swoją wolność ale i za naszą – powiedział w nagraniu.
Ekipa Friza pomoże Ukrainie
Do grona pomagających gwiazd dołączyła Ekipa Friza. Grupa nastolatków opublikowała na swoim kanale film, w którym informują o uruchomieniu zbiórki na rzecz uchodźców zza wschodniej granicy. 8 marca odbędzie się finał sezonu i ten fakt postanowili wykorzystać influencerzy. – Chcielibyśmy wykorzystać to, że Wasze oczy są zwrócone na nas. Wpadliśmy na pomysł, aby zorganizować zbiórkę, poprzez którą będziemy zbierać środki na zapewnienie mieszkań, domów, takich miejsc, gdzie osoby z Ukrainy będą się mogły zatrzymać w tym trudnym dla nich czasie – przekazano. Jak dodali uczestnicy Ekipy, mieszkania będą wynajmowane na rok z góry.
Nawet ćwierć miliona złotych
Youtuberzy uruchomili zbiórkę i gorąco zachęcali fanów do wspierania jej. Nie oznacza to jednak, że na tym ich wkład się skończył. Ekipa Friza zapewniła, że cały dochód, który otrzymają z filmów za marzec i kwiecień także przeznaczą na pomoc Uchodźcom z Ukrainy. Szacowana kwota robi wrażenie.
– Cały dochód z naszego kanału, z marca i kwietnia, zostanie przekazany właśnie na tę zbiórkę. Założyliśmy, że mniej więcej będzie to ćwierć miliona złotych i tyle wpłacimy, jako Ekipa, na poczet pomocy, wynajęcia tych domów, tych nieruchomości, żeby jak najbardziej pomóc. Oczywiście, jeżeli te filmy zarobią więcej, to przekażemy wszystko – deklarują nastolatkowie. Jak podkreślili członkowie znanej grupy – głównym założeniem jest działanie długofalowe.
Czytaj też:
Magda Gessler w zaskakujący sposób zachęca do piętnowania firm, które nie wycofały się z Rosji