Rolniczka, zajmująca się produkcją pieczarek w województwie mazowieckim, już po pierwszym odcinku nowego sezonu show „Rolnik szuka żony” zwróciła na siebie ogromną uwagę jego fanów. Kamila zaczęła przygodę z rolnictwem trzy lata temu. Wtedy kobieta zgodziła się przejąć pierwszą halę z pieczarkami. Teraz ma ich aż dziewięć. Wiadomo, że przed tym, jak zajęła się rolnictwem, Kamila ukończyła rachunkowość i planowała być księgową.
„Ma 168 cm wzrostu, blond włosy i zielone oczy. Uwielbia podróżować, bawić się i tańczyć. Lubi postawić na swoim, zawsze mówi to, co myśli, potrafi szybko podejmować decyzje i posiada umiejętność dobrej organizacji czasu. Życiowa optymistka o dobrym sercu, spędzająca wolny czas w gronie przyjaciół” – można było przeczytać w wizytówce na stronie programu.
Hejt na Kamilę z programu „Rolnik szuka żony”
Później Kamila dostała prawie 500 listów od mężczyzn, którzy chcieli ją poznać i pobiła tym samym rekord programu. Jej popularność niesie za sobą jednak także hejt i zazdrość. Internauci po każdym odcinku „Rolnik szuka żony” dają w sieci upust swoim emocjom i komentują każde zachowanie Kamili. Kobieta nie znosi tego najlepiej. Musiała między innymi zablokować swoje konto na Instagramie. W opisie czytamy: „Masz negatywne zdanie o mnie, nie obserwuj”.
„Kamila to bardzo przeżywa”
W rozmowie z „Party” o hejcie, jaki spotyka Kamilę wypowiedział się reżyser „Rolnik szuka żony” Konrad Smuga. „Wiemy, że Kamila to bardzo przeżywa. Jest nam bardzo przykro z tego powodu, bo o wszystkich bohaterów staramy się dbać, bo naprawdę oni nam zaufali i otworzyli swoje serca i domy przed nami, więc jesteśmy im megawdzięczni. Natomiast wiem, że Kamila to bardzo przeżywa i też uważam, że niepotrzebnie, bo ona zna swoją wartość. To jest dziewczyna, która wie, że jest bardzo wartościową osobą” – przekazał.