Raczek nie ogląda „Osieckiej” na TVP. „To jakby dostać szarlotkę na zarzyganym talerzu”

Raczek nie ogląda „Osieckiej” na TVP. „To jakby dostać szarlotkę na zarzyganym talerzu”

Tomasz Raczek
Tomasz Raczek Źródło: Newspix.pl / FOTON
Tomasz Raczek wyjątkowo ostro skomentował fakt, że dokument o Agnieszce Osieckiej prezentowany jest na antenie obecnej TVP. Zaznaczał przy tym, że w żadnym razie nie krytykuje filmowców.

„Spróbowałem oglądać »Osiecką« na TVP1, ale nie dałem rady: to jakby dostać szarlotkę na zarzyganym talerzu” – napisał w niedzielę 27 grudnia na swoim koncie na Facebooku Tomasz Raczek. Ten krytyk filmowy nie słynie z aż tak ostrych komentarzy, podobne słowa wzbudziły więc sporo komentarzy. W końcu autora zapytała o tę opinię Wirtualna Polska.

Raczek: To moja emocjonalna reakcja

– To moja emocjonalna reakcja na poczucie przykrości jakie miałem, oglądając ten serial w TVP. Po prostu odrzuciło mnie od ekranu. Miejsce, w którym serial jest prezentowany, czyli TVP, jest zaprzeczeniem wszystkiego, czym była twórczość Osieckiej. Stąd moja metafora – wyjaśniał krytyk. Podkreślał, że jego słowa nie odnoszą się do twórców serialu i aktorów, których szanuje, a jedynie do samej TVP.

Raczek o toksycznym sąsiedztwie „Osieckiej”

– Świat Osieckiej i świat TVP to są światy rozbieżne. Serial jest puszczany w toksycznym sąsiedztwie. Przed i po każdym odcinku mamy rzeczy prostackie w sposobie myślenia, w estetyce. Na dodatek przed serialem pokazywane są propagandowe „Wiadomości” – mówił Raczek. Z kolei po serialu odrzucała go sztuczna spikerka. Zestawiał to z poezją Osieckiej, która wkradała się do serc i głów Polaków.

Czytaj też:
Kurski chwali się wynikami TVP. Krzysztof Krawczyk przyciągnął cztery miliony widzów

Źródło: Wirtualna Polska