Na wstępie swojego postu projektantka podkreśla, że nie ma zwyczaju „krzyczeć i rzucać mięsem”, ponieważ zawsze wydawało jej się, że „argumenty są lepsze od wyzwisk”. Jak pisze dalej, po liceum zdawała na medycynę, jednak zabrakło jej dwóch punktów, dlatego podjęła pracę w dziecięcym szpitalu, aby zdobyć dodatkowe 8 punktów za osiem miesięcy pracy. Była sanitariuszką w izbie przyjęć, a w szpitalu tym przyjmowane były między innymi noworodki z patologicznych ciąż.
„To, co widziałam, zostawiło piętno na całym moim życiu”
„Jako sanitariuszka lat niespełna 19 musiałam je zważyć, przebrać, nałożyć opaskę i zanieść dwa piętra wyżej na oddział. To, co widziałam, zostawiło piętno na całym moim życiu. Wtedy, niosąc te dzieci na oddział, niewyobrażalnie zdeformowane, z uszkodzeniami które nie rokowały dłuższego życia lub gwarantowały gehennę, obiecałam sobie, że będę kiedyś rodzinom takich dzieci pomagać. Podzieliłam się tym pomysłem z lekarzem dyżurującym. »Jakim rodzinom? Mało kto te dzieci odbiera ze szpitali, te które nie rokują zostają w szpitalu do śmierci«” - usłyszała w odpowiedzi Minge.
Niewyobrażalne deformacje
Jak podkreśla projektantka było jej bardzo trudno patrzeć na te „niewyobrażalne deformacje”. Zaznacza, że matkom takich dzieci było pewnie jeszcze gorzej. „Pamiętam do dzisiaj dwie z najdrobniejszymi szczegółami i moje pytanie, jak to jest możliwe, że tli się tam życie? Niosłam na oddział i pomimo paraliżującego strachu przytulałam. Jedyna myśl jaka mi towarzyszyła, to że lepiej byłoby gdyby jak najszybciej umarło. Inaczej cierpienie będzie ciężarem nie do udźwignięcia a może nie będzie miał nawet kto przytulać” - pisze.
Minge: Przestańmy zasłaniać temat kościołem
Minge podkreśla, że lekarz dyżurujący wyjaśnił jej, że często matki takich dzieci prosto z porodówki lądują w szpitalu psychiatrycznym. Projektantka pisze, że nie chodzi o lekkie wady czy o 47 chromosomów. „Niewielu ludzi ma wyobrażenie jak natura potrafi skomplikować. Przestańmy zasłaniać temat kościołem ale i nie krzyczmy nie, bo nie ! Pokazujmy fakty, które mogą przemówić do najbardziej zatwardziałych zwolenników ratowania każdego” - zaapelowała.
Czytaj też:
„The Crown” 4. sezon. Netflix pokazał zwiastun nadchodzącej części serialu
Polska projektantka mody 53-letnia Eva Minge