Publikując zdjęcia z wydarzenia na Twitterze Kim Kardashian, żona rapera Kanye'ego Westa napisała, że zdaje sobie sprawę z tego, jakie uprzywilejowane życie prowadzi. „Wydaje mi się, że przed pandemią koronawirusa nikt z nas nie doceniał tego, jakim luksusem jest podróżowanie i przebywanie z rodziną i przyjaciółmi w bezpiecznym środowisku” – napisała. „Po dwóch tygodniach wielokrotnych badań i proszenia wszystkich o to, aby pozostali w domach, zaskoczyłam moją rodzinę i krąg najbliższych przyjaciół wycieczką na prywatną wyspę, na której mogliśmy przez jakiś czas udawać, że wszystko jest normalnie” – czytamy.
Podczas gdy część fanów chwaliła Kim Kardashian za jej szczerość, inni stwierdzili, że brakuje jej wyczucia, głównie w kontekście rodzin i bliskich, których rozdzieliła pandemia koronawirusa. „To takie groteskowe. Bogaci mogą udawać, że jest normalnie, bo są na prywatnej wyspie. W tym samym czasie normalni ludzie odwołują Święto Dziękczynienia i Boże Narodzenie” – czytamy we wpisie jednego z internautów.
Głos w sprawie zabrał też brytyjski muzyk Peter Frampton. „Czy jesteś tak nieczuła, że nie zdajesz sobie sprawy z tego, że to nie jest coś, o czym ludzie chcą czytać podczas największego wzrostu liczby zakażeń COVID-19 od początku pandemii? Ludzie wybierają się do banków żywności, a nie na prywatne wyspy” – podkreślił.
Czytaj też:
Premiera filmu „Respect” opóźniona. Kiedy zobaczymy biografię Arethy Franklin?
Kim Kardashian obchodzi 40. urodziny