Gwiazda „Gry o tron” zaskoczyła fanów. Wzięła potajemny ślub ze znanym muzykiem

Gwiazda „Gry o tron” zaskoczyła fanów. Wzięła potajemny ślub ze znanym muzykiem

Sophie Turner i Joe Jonas
Sophie Turner i Joe Jonas Źródło: Instagram / joejonas
Chociaż o ich związku wiedziano od dawna, to wiadomość o ślubie zelektryzowała fanów na całym świecie. Sophie Turner i Joe Jonas powiedzieli sobie „tak”, a utrzymywana w tajemnicy ceremonia miała miejsce w Las Vegas.

Informacja o ślubie gwiazdy i popularnego muzyka szybko obiegła światowe media. Wszystko za sprawą materiałów, jakie znalazły się w mediach społecznościowych. Serwis E! udostępnił nagranie, na którym widzimy Sophie Turner w białej sukni oraz Joe Jonasa w szarym garniturze. W roli mistrza ceremonii wystąpił mężczyzna przebrany za... Elvisa Presley'a.

Zaślubiny, które do ostatniej chwili były trzymane w tajemnicy, zorganizowano dwie godziny po zakończeniu Billboard Music Awards. Na gali pojawił się przyszły pan młody z braćmi tworzącymi zespół Jonas Brothers, by wykonać tam ich najnowszy singiel „Sucker”. Muzykom towarzyszyła Turner, Priyanka Chopra oraz Danielle Jonas. Ślub, który miał miejsce 1 maja, stanowi przypieczętowanie trzyletniej znajomości Turner i Jonas. Para była zaręczona od października 2017 roku.

instagram

Problemy z depresją

Ślub z Jonasem to ważny moment w życiu Turner, która ostatnio przyznała się do problemów ze zdrowiem psychicznych. O swoim zderzeniu z popularnością po premierze w 2011 roku serialu HBO aktorka opowiedziała w podcaście Dr. Phila „Phil in the Blanks”. Sophie Turner, która zaczęła przygodę z „Grą o tron” w wieku 14 lat, przyznała, że na początku przytłoczyły ją negatywne komentarze w sieci. – Po prostu w to wierzyłam. Przyznałabym: tak, jestem pryszczata, jestem gruba. Jestem złą aktorką. Wierzyłam w to wszystko – relacjonowała gwiazda, podkreślając, że miała w tamtym czasie duży problem z samoświadomością.

Sophie Turner podkreśliła, że rosnący brak pewności i lawina hejtu w sieci doprowadziły u niej do początków depresji. Aktorka zaczęła się izolować, brakowało jej motywacji. Jej sytuację jeszcze pogorszyło to, że ze względu na angaż w „Grze o tron”, nie poszła na uniwersytet w przeciwieństwie do większości swoich znajomych.

– Nie miałam motywacji do niczego, nie chciałam wychodzić. Nawet z najlepszym przyjaciółmi. Nie chciałam ich widzieć, nie chciałam z nimi jadać. Płakałam całe dnie, po czym ubierałam się, ale myślałam: nie, nie chcę wychodzić. Nie ma nic, co chciałabym zrobić – wspominała aktorka. Turner przyznała, że część tych problemów, które zaczęły się mniej więcej gdy miała 17 lat, nęka ją do dzisiaj. – Cierpiałam z moją depresją przez pięć czy sześć lat. Największym wyzwaniem jest dla mnie wyjście z łóżka i z domu. Nauka kochania siebie to największa trudność – wyliczała aktorka.

Serialowa Sansa Stark w końcu postanowiła zwrócić się o pomoc do specjalistów i obecnie jest w trakcie terapii. – Jestem teraz na lekach i bardziej kocham siebie. Tak sądzę – wyznała Turner. Gwiazda zapowiada, że po „Grze o tron” robi sobie przerwę od aktorstwa. Chce skupić się na budowaniu związku z Joe Jonasem i swoim zdrowiu.

Czytaj też:
Co działo się na planie „Gry o tron”? Te zdjęcia dużo zdradzają

Galeria:
Sophie Turner i Joe Jonas wzięli ślub
Źródło: eonline.com