Stopklatka, należąca do Grupy Kino Polska, ruszyła z kampanią reklamową swojego nowego pasma podróżniczo-kulinarnego. To prawdziwa gratka dla telewizyjnych smakoszy, tym bardziej że w ramówce znalazły się programy Roberta Makłowicza i Tomasza Jakubiaka. Osoby z branży za niesmaczne uznały jednak to, w jaki sposób wykorzystano przy tym wizerunek jednego z ulubionych ekspertów kulinarnych Polaków.
Makłowicz i Jakubiak na ekranie
Nowe pasmo startuje 8 września. Widzowie zobaczą w nim 30 wybranych odcinków programu Roberta Makłowicza, dotąd dostępnych wyłącznie na YouTube. Popularny dziennikarz zabiera w nich widzów do Tajlandii, Dalmacji, Jordanii czy Francji, by smakować lokalnych potraw i poznawać tamtejszą kulturę. Drugi filar ramówki pasma to „Jakubiak rozgryza” – program, w którym Tomasz Jakubiak podróżował m.in. do Włoch, Chorwacji i Kambodży. Spotykał lokalnych mieszkańców, gotował inspirowane ich tradycjami dania i odkrywał kulinarne tajemnice regionów. Produkcja była wcześniej emitowana w Canal+ Kuchnia.
Kampania Stopklatki prowadzona pod hasłem „Więcej rozrywki w ciągu dnia” od razu wzbudziła ogromne emocje. Głównie za sprawą wykorzystania w niej wizerunku Tomka Jakubiaka, od którego śmierci minęły zaledwie cztery miesiące.
Eksperci podzieleni: hołd czy nadużycie?
Jak informuje branżowy „Presserwis”, decyzja stacji, by wykorzystać wizerunek Tomasza Jakubiaka w reklamie, spotkała się z mieszanymi reakcjami środowiska. Przypomnijmy – kucharz zmarł pod koniec kwietnia 2025 roku w wieku 41 lat. Jeszcze jesienią 2024 roku otwarcie mówił publicznie o tym, że zmaga się z rzadkim nowotworem jelita cienkiego i dwunastnicy.
Szymon Ślęzak, specjalista PR w Group One, na łamach „Presserwisu” ocenił działania stacji bardzo krytycznie. „Są nie na miejscu” – stwierdził wprost. „To decyzja nie do obrony ani marketingowo, ani etycznie, nawet jeśli nadawca ma pełne prawa do emisji archiwalnych programów. To może ranić wrażliwość widzów i wygląda jak komercjalizacja żałoby” — stwierdził.
Sylwia Jedyńska, ekspertka ds. zrównoważonego rozwoju w Group One i arbiter w Komisji Etyki Reklamy, podkreśla konieczność zachowania szczególnej ostrożności. Według niej ważne jest, by emisja archiwalnych odcinków była odbierana jako forma hołdu, a nie ruch czysto komercyjny. „Kluczowe jest, by działania promocyjne miały charakter hołdu i odbywały się za zgodą bliskich, a nie sprowadzały wizerunku Tomasza Jakubiaka do narzędzia marketingu napędzającego oglądalność, a przez to wpływy z reklam. Ważne jest, aby widzowie i rodzina zmarłego odebrali komunikację jako gest szacunku, a nie próbę komercyjnego wykorzystania czyjejś śmierci” – wskazuje w serwisie. Na pytania „Presserwisu” skierowane do Grupy Kino Polska w sprawie kampanii, biuro prasowe nie udzieliło odpowiedzi.
Czytaj też:
Przebojowy serial prawniczy w końcu w Polsce. Kiedy premiera?Czytaj też:
Wielki powrót po 20 latach. Magda Mołek i Hubert Urbański znowu razem
