W poniedziałek, 1 września wyemitowano premierowy odcinek „Milionerów” na antenie Polsatu. Choć zmieniła się stacja i niektóre zasady, prowadzącym wciąż jest niezastąpiony Hubert Urbański.
„Milionerzy” po zmianach
Nowe odcinki „Milionerów” będą emitowane od poniedziałku do czwartku o godz. 19.55. Widzowie zapewne od razu zauważyli nową scenografię, w tym nowoczesną podłogę LED, na której dynamicznie wyświetla się wirujące logo programu. Zmieniły się także zasady gry, dlatego lepiej od razu je przypomnijmy. Zrezygnowano z eliminacji uczestników w formule „kto pierwszy, ten lepszy”. Teraz uczestnicy są wybierani w drodze castingu. Progi gwarantowane są dwa: po zdobyciu 2 tys. zł i kolejny – 50 tys. zł. Do dyspozycji graczy pozostają trzy koła ratunkowe – „pół na pół”, „telefon do przyjaciela” oraz „pytanie do publiczności”. Nowość dotyczy „telefonu do przyjaciela”. Od dziś uczestnik ma do wyboru aż trzech wcześniej wskazanych znajomych i sam decyduje, do którego zadzwoni.
„Jockstrapy zwykle…”. Znaliście odpowiedź?
Pierwszym uczestnikiem był Sebastian, technik budownictwa, filmoznawca i zawodowy żołnierz. Otwarto pytaniem za 1000 zł, które dotyczyło popularnego łamańca językowego „suchą szosą w czasie suszy, kiedy szosa była sucha”. Przy serialowym pytaniu: „Hiacynta, Stokrotka, Róża i Wioletta to siostry znane z serialu?” uczestnik poprosił już o pomoc publiczność. Nie, nie był to pensjonat „Pensjonat pod różą”, ani żaden inny polski serial, ale brytyjski sitcom „Co ludzie powiedzą”. Publiczność podpowiedziała dobrze.
Pytanie za 125 tys. zł brzmiało: Jockstrapy zwykle: A: zasłaniają brzuch po pępek, B: zasłaniają pośladki, C: nie zasłaniają pośladków, D: nie zasłaniają przyrodzenia.
Telefon do przyjaciela nie przyniósł żadnego rozwiązania, koło ratunkowe „pół na pół” pozostawiło odpowiedzi C i D. Sebastian wybrał odpowiedź D, przy okazji popisując się poczuciem humoru. „Natalia niestety tego nie nosi” – stwierdził, odnosząc się do żony, która wraz z dziećmi towarzyszyła mu na widowni. Niestety nie była to dobra odpowiedź, bo ten rodzaj ubioru pozostawia odkryte pośladki. Sebastianowi pozostało gwarantowane 50 tys. zł. Kolejna szansa na milion — dla kolejnego uczestnika — już jutro.
Czytaj też:
Paulina Krupińska dosadnie o cenach w Zakopanem: „Jest to skandal”Czytaj też:
Podsiadło, Rojek i Kozidrak na jednej scenie. Finał ZORZY przejdzie do historii