Podsiadło, Rojek i Kozidrak na jednej scenie. Finał ZORZY przejdzie do historii

Podsiadło, Rojek i Kozidrak na jednej scenie. Finał ZORZY przejdzie do historii

Dodano: 
Beat Kozidrak, Paulina Przybysz, Festiwal ZORZA, Katowice
Beat Kozidrak, Paulina Przybysz, Festiwal ZORZA, Katowice Źródło: Materiały prasowe / Artur Murawski
Czasem było słońce, czasem deszcz, ale super zabawa trwała nieodmiennie przez cały weekend. Te gwiazdy wiedzą, jak rozpalić publiczność.

To był weekend, który Katowice zapamiętają na długo. Finał festiwalu ZORZA sygnowanego przez Dawida Podsiadłę i wspieranego przez T-Mobile, który miał miejsce 29 i 30 sierpnia na Lotnisku Muchowiec, zamknął letnią trasę, która przez całe tegoroczne wakacje przyciągała tłumy w 6 miastach Polski (łącznie z „finałowymi” Katowicami).

Gwiazdy, niespodzianki i wielkie powroty

Na terenie Muchowca powstały trzy sceny: Główna, Audioriver Together With T-Mobile Electronic Beats oraz FNOMN. Publiczność bawiła się m.in. przy setach Brodki, Flirtini czy Catz ’N Dogz. W Katowicach zagrali m.in. Daniel Godson, Odet, Runforrest, IKARVS, Krzyk Mody, Livka, A GIM & DEAS, Kachus, Newskin, Bass Astral, Rosalie i Wiktor Waligóra. To, na co wszyscy czekali pierwszego dnia, to był jednak występ Pauliny Przybysz w repertuarze Bajmu.

Nie zabrakło też niespodzianek – gościnnie na scenie pojawiły się Kayah oraz… Beata Kozidrak razem z córką Kasią Pietras. Gwiazdom towarzyszył specjalnie powołany Jednodniowy Chór złożony z festiwalowych fanów. Naprawdę trzeba oddać im cześć, bo ci „zwykli ludzie” mieli zaledwie jedną próbę, dzień wcześniej, a na scenie zaprezentowali się jak prawdziwi profesjonaliści. Jak im się to udało? „Ludzie mają głód śpiewania, spotykania się właśnie w takich grupach. Przychodzą na takie wydarzenia pełni chęci, entuzjazmu. Dlatego to wychodzi” – mówiła nam na próbie Agnieszka Piotrowska, dyrygentka chóru.

Podsiadło, Kortez i Kaśka Sochacka. Jak dla mnie bomba!

Pierwszy dzień festiwalu zdecydowanie był dla fanów ambitniejszych brzmień i poetyckich niemalże tekstów. Kortez to klasa sama w sobie, a jeśli dodamy, że na telebimach wyświetlano film „Bumerang”, wizualną interpretację debiutanckiego albumu pod tym samym tytułem w reżyserii Daniela Jaroszka, to już wiadomo, że oprócz deszczu z nieba na płytę lotniska niejedna spadła łza. Moja też i się tego nie wstydzę, bo to był jak dla mnie jeden z najpiękniejszych, muzycznie i wizualnie momentów całego festiwalu.

Dopełnieniem piątkowego wieczoru, był intymny projekt Dawida Podsiadło z Kaśką Sochacką, którym oboje udowodnili, że są artystami, którzy potrafi równie mocno poruszyć zarówno w bardzo kameralnym, jak i ostrzejszym klimacie.

Finał ZORZY, który przejdzie do historii

Drugi dzień festiwalu stał już zdecydowanie pod znakiem innych dźwięków. Po raz ostatni razem zagrali Bracia Kacperczyk i Kukon, a wspólny finał dali również Sokół, Fisz i Emade, łącząc swoje hity w nowych aranżacjach. Mocne dźwięki i równie dobitne teksty rozbujały na całego festiwalową publiczność. Nie zabrakło nawet kultowej „Czerwonej sukienki”!

Na finał prawdziwa bomba — wspólny występ Dawida Podsiadły i Artura Rojka, którzy zagrali koncert w hołdzie dla kapeli Myslovitz. Ciarki po plecach chodziły, kiedy całe lotnisko śpiewało wspólnie z artystami takie hity, jak chociażby „Dla ciebie”. Moment ciszy nastąpił przy pierwszych taktach utworu „Tolerancja”, którym towarzyszyło pojawienie się na telebimach czarno-białego zdjęcia zmarłego niedawno Stanisława Sojki. Występ został zarejestrowany i już jesienią ukaże się jako album live.

FNOMN i nowa generacja artystów

Festiwal to nie tylko gwiazdy, ale też szansa dla młodych. Na scenie FNOMN zaprezentowali się twórcy muzyki, grafiki, wideo i fotografii, pracujący wcześniej pod okiem mentorów. Publiczność mogła głosować na najlepsze projekty do północy 30 sierpnia, a laureatów ogłoszono już ok pierwszej w nocy. Zwyciężyli: Daniel Godson w kategorii Muzyka, Krzysztof Żabski za zdjęcia Livki, Maciej Buszman za klip „Nie płacz za mną zbyt często” grupy Krzyk Mody oraz Zu Rogala za grafikę także dla tego zespołu.

Organizatorzy zadbali, by ZORZA była pełnym doświadczeniem artystycznym. Na terenie Muchowca stanęły wielkoformatowe instalacje, rzeźby i obrazy przygotowane przez polskich twórców specjalnie na to wydarzenie, które były częścią platformy Stany Skupienia. Projekt ten sięgnął także po literaturę. Z mini-albumu „tylko haj”, stworzonego przez Podsiadłę i Sochacką, narodził się zbiór opowiadań napisanych przez czołowych polskich autorów. W książce znalazły się teksty m.in. Sylwii Chutnik, Natalii Fiedorczuk, Wojtka Friedmanna, Katarzyny Kubickiej, Juli Łyskawy, Edwarda Pasewicza, Szczepana Twardocha oraz Jakuba Żulczyka.

Gigantyczny rozbłysk ZORZY

ZORZA 2025 zakończyła lato w wielkim stylu. Nie chodzi tylko o tłumy, niezapomniane koncerty, ale i organizacyjny rozmach, który chyba długo jeszcze trudno będzie komukolwiek przebić. Na terenie lotniska zbudowano od podstaw nie tylko 3 sceny, ale też niezliczone namioty, budowle, stoiska tematyczne, w których dostarczano dodatkową strawę dla zarówno dla ciała, jak i dla ducha. Artystom zapewniono nawet barbera, masażystę i pokój, w którym mogli sobie pograć na konsoli. Gośćmi VIP zaopiekowano się gwiazdorsko. Setki dosłownie atrakcji, konkursów, niespodzianek przygotowano dla wszystkich bez wyjątku uczestników festiwalu. Można było spróbować swych sił w komponowaniu muzyki na padach w strefie T-Mobile, skorzystać ze zjeżdżalni Allegro, pstryknąć sobie festiwalową fotkę w kosmicznej scenerii, ugasić pragnienie i głód w ciągnącej się po horyzont strefie gastro. Do tego niewyobrażalna ilość stali, konstrukcji, przy których budowie natrudziło się bez wątpienia mnóstwo osób. W końcu też coś, co trzeba szczególnie podkreślić: punktualność i profesjonalizm. Koncerty rozpoczynały się zgodnie z grafikiem, nagłośnienie było bardzo dobre, artyści zaś… cóż, dali naprawdę świetne występy.

Galeria:
Festiwal ZORZA Katowice
Czytaj też:
Dawid Podsiadło właśnie to ogłosił. Takiej trasy jeszcze nie było
Czytaj też:
Ostatnia ZORZA tego lata. Muzyczne święto w Katowicach i finał FNOMN