Konrad Piasecki jest jedną z najbardziej charakterystycznych twarzy TVN24. Dziennikarz związał się ze stacją już kilkanaście lat temu. Od lutego 2008 r. do lipca 2018 r. prowadził w niej program publicystyczny „Piaskiem po oczach”, zaś od lutego do lipca 2012 r. robił przegląd prasy. Od września 2018 roku przeprowadza z kolei poranne wywiady w programie „Rozmowa Piaseckiego”. Choć 54-latek raczej nie epatuje życiem prywatnym w mediach, tym razem zrobił wyjątek. W studiu „Dzień Dobry TVN” opowiedział o trwającym niemal dekadę uzależnieniu matki.
Konrad Piasecki o uzależnieniu od leków
Konrad Piasecki pojawił się w programie „Dzień Dobry TVN” w środowy poranek 8 stycznia. Dziennikarz zasiadł na kanapie, by wspomnieć swoją mamę, która zmarła w 2018 roku. Okazuje się, że kobieta przed śmiercią przez ponad 10 lat zmagała się z uzależnieniem od substancji zawartej w lekach przepisywanych od lekarza na ból kręgosłupa — zażywała leki przeciwbólowe i nasenne.
– Na początku wydawało się, że to świetny sposób na przespanie nocy, mimo bólu. Od któregoś momentu, jak się później okazało, leki zaczęły na tyle silnie oddziaływać, że (...) mama po prostu się uzależniła. Te leki były coraz bardziej istotne w jej życiu. Doszły do tego problemy z chorobą demencyjną taty — to było takie obniżenie nastroju, które bardziej mamę wpychało w to, żeby jakoś się uwolnić od dramatycznego świata i rzeczywistości, która ją otaczała — zaczął prezenter w studiu „Dzień Dobry TVN”.
Następnie Konrad Piasecki wyznał, że w pewnym momencie zorientował się, że jego mamie coraz trudniej było wyobrazić sobie świat bez zażywanych leków. – Nie mieszkając już z mamą, nie zdawałem sobie sprawy. Trwało to kilka lat. Substancja, od której mama się uzależniła, ona potrafi uzależniać bardzo szybko. Dzisiaj wskazania lekarskie mówią, że nie dłużej niż dwa tygodnie powinno się przyjmować ten lek, który mama przyjmowała. Wtedy medycyna tak twardo tego nie stawiała – wspomniał.
Dopiero po dłuższym czasie dziennikarz zdał sobie sprawę, jak istotną rolę odgrywała ta substancja w życiu jego rodzicielki. – Mama bez tego leku nie była w stanie funkcjonować. Lek coraz bardziej powodował, że ona była inną osobą. Brak leku sprawiał ból, który mama próbowała leczyć kolejnym zażyciem leku. Zorientowałem się, że to prowadzi do dramatycznej sytuacji, w której mama bez tego leku nie jest w stanie żyć. To wszystko skończyło się na leczeniu odwykowym — dodał Konrad Piasecki.
Czytaj też:
Pilny komunikat TVN24 obiegł całą Polskę. Chodzi o OwsiakaCzytaj też:
Widzowie w szoku po wyznaniu o seksie w konfesjonale. „Prostactwo”