Jeszcze rok temu głównymi programami śniadaniowymi, które ze sobą stale rywalizowały było „Pytanie na śniadanie” oraz „Dzień Dobry TVN”. W tym roku, w wyniku zmian w stacjach, liczba porannych formatów znacznie się zwiększyła – widzowie mogą oglądać również „Halo, tu Polsat”, a także rozmowy z gośćmi m.in. w TV Republika oraz wPolsce24. Sama Izabella Krzan w Kanale Zero określiła, że nastała obecnie „wojna śniadaniówek”. Nie wszyscy byli jednak zadowoleni z wprowadzonych zmian.
Dziennikarz chciał odejść z „Dzień Dobry TVN”
W zeszłym roku rozpoczęła się prawdziwa rewolucja w programach śniadaniowych. Najpierw zwolniono większość gwiazd „Dzień Dobry TVN”, a w styczniu tego roku pracę stracili wszyscy gospodarze „Pytania na śniadanie”. W międzyczasie z Polsatem pożegnał się Maciej Dowbor, a z funkcji prowadzącej w programie TVN po kilku miesiącach zrezygnowała Anna Senkara. W wyniku tych zmian Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski zostali twarzami Polsatu, a mąż Joanny Koroniewskiej stworzył parę w śniadaniówce TVN-u z Sandrą Hajduk.
Wiadomo, że widzowie nie są zbytnio zachwyceni nowym duetem i o ile są pod wrażeniem profesjonalizmu Macieja Dowbora, to w komentarzach podpowiadają, że należy mu zmienić partnerkę. Teraz okazało się, że nie najlepiej na utworzenie tej pary zareagował także inny kolega z ich zespołu. Otóż informator portalu „ShowNews” podał, że kiedy Anna Senkara odeszła z programu TVN, na jej posadę czaił się związany z redakcją od lat Mateusz Hładki. Gdy znów zostawiono go na ławce rezerwowych, był ponoć gotowy podjąć drastyczne kroki.
– Sandra Hajduk miała prowadzić „Dzień Dobry TVN” z Hładkim lub Pirowskim. W końcu wzięli Dowbora. Ale sytuacja jest taka, że Hładki się wkurzył i chciał odejść. Jako, że TVN-owi zależy na nim, to dostał w TVN7 talk show „Mówię Wam”, który startuje zaraz po „Dzień Dobry TVN” – podało źródło portalu.
Fakt, że szefostwo postanowiło dać Mateuszowi Hładkiemu nowy program w TVN7, wystarczył, by „nie rzucał papierami”. Wiadomo, że na razie ten nowy format zbiera mieszane opinie. W sieci czytamy: „Czekam na kolejny odcinek programu” czy „Brawo!”, ale także „Nie porwało mnie niestety”, „Co to było... 4 glonojady gadały o niczym” i „Mam nadzieję, że następne odcinki będą ciekawsze”.
instagramCzytaj też:
Nie żyje dziennikarka „Dzień Dobry TVN”. Osierociła dwójkę dzieciCzytaj też:
Nagłe zmiany w śniadaniówce Polsatu. „Dyrektor widzi niedociągnięcia”