Odkąd w grudniu zeszłego roku w Telewizji Polskiej zaczęły zarządzać inne władze, w stacji zaszło wiele zmian. Jedną z nich była wymiana wszystkich prowadzących „Pytania na śniadanie”. Z początkiem tego roku do porannego programu dołączyło wiele osób, w tym m.in. Klaudia Carlos i Robert El Gendy. Teraz w programie prowadzonym przez parę tę zdarzyła się wpadka.
Wpadka w „Pytaniu na śniadanie”
W ostatnich miesiącach jest niezwykle głośno o TVP, a wszelkie zmiany u publicznego nadawcy są omawiane we wszystkich mediach. Wiadomo, że stacja musi mierzyć ze sporą krytyką ze względu na liczne zmiany – nie tylko w programach publicystycznych, ale również rozrywkowych. Szczególnym zainteresowaniem komentujących cieszy się „Pytanie na śniadanie”, któremu – przez wymianę wszystkich prowadzących i zachowanie szefowej śniadaniówki – znacznie spadła oglądalność.
Choć gospodarze show niezwykle się starają, i im zdarzają się wpadki. Otóż w ostatnim wydaniu programu drobną wpadkę zaliczyli Klaudia Carlos i Robert El Gendy. Wiadomo, że od kilku tygodni „Pytanie na śniadanie” nie jest nadawane ze studia, a z ogrodu, który powstał na jednym z dziedzińców TVP. To w tym miejscu toczą się rozmowy z gośćmi i do niego przeniesiono kuchnię, w której każdego dnia kucharze gotują i proponują nowe przepisy.
Wiadomo jednak, że praca w plenerze wiąże się z większym ryzykiem, że coś pójdzie nie tak. Widzowie TVP mogli być t. ego świadkiem w jednym z ostatnich wydań. Otóż Klaudia i Robert na moment stracili kontakt z reżyserką i nie mieli pojęcia, że są już filmowani przez kamery.
— Noemi, dobrze usłyszałam? — padło z ust Klaudii Carlos, która próbowała coś skonsultować ze studiem. Robert El Gendy podobnie jak ona nie miał pojęcia, że jest na wizji. — Już jesteśmy? — dopytywał. Finalnie prezenterzy zorientowali się, że są widoczni na ekranie i wytłumaczyli się widzom.
— Już jesteśmy. Czasami mamy problemy, tu na zewnątrz, z tak zwanym odsłuchem, ale już jesteśmy. Skoro wiemy, że jesteśmy w waszych domach, to nas to cieszy — powiedział Robert El Gendy.
Czytaj też:
Prowadzący zaspał na „Pytanie na śniadanie”! „Jestem śpiochem”Czytaj też:
Katarzyna Dowbor o konflikcie w „Pytaniu na śniadanie”. „Nie wiemy, jak się to dalej potoczy”