Wielkie komplikacje na festiwalu w Opolu. Pilnie zmieniono prowadzącego

Wielkie komplikacje na festiwalu w Opolu. Pilnie zmieniono prowadzącego

Marcin Wójcik podczas prób przed „Kabaratonem”
Marcin Wójcik podczas prób przed „Kabaratonem” Źródło: AKPA/Piętka Mieszko
Media obiegły zaskakujące informacje dotyczące „Kabaretonu”. Z dnia na dzień zmieniono prowadzącego. Z jakiego powodu?

W piątkowy wieczór 31 czerwca rozpoczął się długo wyczekiwany przez wiele osób 61. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu. Tym razem na wydarzeniu zabrakło występujących na scenie w zeszłych latach ulubieńców Jacka Kurskiego, za to pierwszy koncert poprowadzili Andrzej Piaseczny i Kayah, którzy spotkali się z tego powodu z wielką krytyką.

Przed nami pozostałe dni festiwalu, jednak okazuje się, że kolejne rzeczy nie idą po myśli organizatorów. Chociaż szczegóły nadchodzących występów były ustalone dużo wcześniej, teraz ujawniono, że z dnia na dzień Telewizja Polska musiała zmienić prowadzącego.

Nagła zmiana prowadzącego „Kabaretonu”

Już w sobotę 1 czerwca podczas festiwalu w Opolu odbędzie się koncert „Superjedynki”, a następnie „Kabareton”, czyli przegląd najbardziej zabawnych kabaretów. To drugie wydarzenie miał prowadzić Piotr Bałtroczyk. Jego nazwisko oficjalnie podawano w komunikatach prasowych, choć sam dziennikarz zaledwie tydzień temu informował, że nie otrzymał nawet jeszcze umowy.

Nieoczekiwanie w piątek w swoich mediach społecznościowych ogłosił: „Wczoraj wiedziałem prawie, dziś wiem całkowicie. Nie będzie mnie jutro w Opolu, moje gardło doznało wirusowego szwanku. Przepraszam Widzów, Koleżanki i Kolegów. Gra się tak, jak przeciwnik pozwala. Bruce Springsteen i ja nie mamy szczęścia w tym tygodniu”, czym zasmucił swoich fanów.

Stacja musiała błyskawicznie znaleźć zastępstwo i na miejsce Piotra Bałtroczyka wskoczył doskonale wszystkim znany z kabaretu Ani Mru Mru Marcin Wójcik. – Ja się stresuję, jak na niego patrzę. To jest duża rzecz prowadzić tak z dnia na dzień – stwierdziła jedna z osób z produkcji w rozmowie z „Plotkiem”. Okazało się jednak, że artysta kabaretowy o zamianie dowiedział się nieco wcześniej.

— O tym, że poprowadzę „Kabareton” dowiedziałem się dwa dni temu, ale byłem przewidziany jako backup Piotra Bałtroczyka, który się niestety rozchorował. Mam nadzieję, że kabareton wracający po latach spodoba się widowni, bo wszyscy artyści dadzą z siebie wszystko, co najlepsze — przekazał „Faktowi” Marcin Wójcik.

Marcin WójcikCzytaj też:
Tatiana Okupnik oceniła decyzje TVP. „Segregacji mamy ciąg dalszy”
Czytaj też:
Nietypowe rozpoczęcie festiwalu w Opolu. Tego nie pokazały kamery TVP

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / Fakt, Plotek