Kandydat na Eurowizję w „Mam talent”. Członkinie jury zdegustowane

Kandydat na Eurowizję w „Mam talent”. Członkinie jury zdegustowane

Marcin Prokop, Julia Wieniawa i Agnieszka Chylińska
Marcin Prokop, Julia Wieniawa i Agnieszka Chylińska Źródło: Newspix.pl / Aleksander Majdański
W castingach do programu „Mam talent” wziął udział Pan Savyan. Spotkał się z dezaprobatą Julii Wieniawy i Agnieszki Chylińskiej.

Od kilku tygodni w sobotnie wieczory na antenie TVN emitowane są castingi do programu „Mam talent”, dzięki którym widzowie mogli być świadkami już wielu wspaniałych występów. Złote przyciski gwarantujące wejście do półfinałów wcisnęli już Agnieszka Chylińska, Julia Wieniawa oraz Jan Pirowski. Nie obyło się też bez kontrowersji. W najnowszym odcinku pojawiła się kolejna z nich.

Pan Savyan w „Mam talent”

Polskie preselekcje do Eurowizji w tym roku wygrała Luna, jednak więcej osób dzięki nim odniosło sukces. Jeszcze przed obradami jury m.in. piosenka „W kolorku amaretto” zyskała dużą popularność, a jej autor, czyli Pan Savyan, był typowany jako potencjalny „czarny koń” tej rywalizacji. Dziś utwór ma już 2 mln odsłon w sieci i mnóstwo pozytywnych komentarzy, choć ostatecznie w preselekcjach zajął 18. miejsce.

Teraz Pan Savyan, czyli Dima Savyan, postanowił pójść za ciosem. Pochodzący z Białorusi aktor, muzyk i twórca komediowy postanowił spróbować swoich sił w polskiej edycji „Mam talent”. Muzyk, który przez pewien czas mieszkał w Kijowie, ale po rosyjskiej inwazji na Ukrainę przeniósł się do Polski, wykonał przed jury eurowizyjny numer.

– Nazywam się Pan Savyan. Posiadam perfekcyjny wschodni akcent. Jestem w połowie Białorusinem, w jednej czwartej Polakiem, a w jednej czwartej Ukraińcem, więc moi przodkowie przekraczali granicę w poszukiwaniu romantycznych przygód – powiedział na przywitanie.

– Kupiłem sobie taką fajną bluzę w kolorku amaretto i od razu ogarnęła mnie fala nostalgii i zdecydowałem napisać o tym piosenkę – kontynuował, a następnie dał występ, na który publiczność zareagowała dość entuzjastycznie — tańczyła i nagradzała go brawami. Nieco odmiennego zdania było jury.

Agnieszka Chylińska nacisnęła czerwony przycisk, kiedy Pan Savyan zaczął namawiać publiczność, by zaśpiewała razem z nim. Z kolei Julia Wieniawa stwierdziła, że utwór kojarzy jej się z disco polo. – Zastanawiam się, jaki jest twój odbiorca. Myślę sobie, czy to jest szaleńcza odwaga, czy brak instynktu samozachowawczego — pytała. – To jest szaleńcza odwaga. Chciałbym dać koncert na Narodowym — mówił Pan Savyan. – Ja też bym chciała — ripostowała Chylińska z powagą na twarzy.

Wydawało się, że jako jedyny występ Pana Savyana docenił Marcin Prokop. – Mamy tutaj do czynienia z programem rozrywkowym, a ja się bawiłem przednio. Czułem się rozerwany na każdy możliwy sposób. Poza tym — mówię ci to jako znawca tematu — jesteś seksowną bestią – stwierdził dziennikarz.

Finalnie Marcin był na „tak”, Julia na „nie”, natomiast Agnieszka ostatecznie ugięła się pod ciężarem wpatrzonych w nią spojrzeń z widowni. – Prawda jest też taka, że muzykę uprawia się dla ludzi. Skoro ludziom się podobało... – zawiesiła głos, kiedy Wieniawa prosiła, by jej „nie zostawiała”. – Idź pan, jestem na „tak” – ogłosiła Chylińska.

Czytaj też:
Agnieszka Chylińska zalała się łzami w „Mam talent”. Wcisnęła złoty przycisk
Czytaj też:
Julia Wieniawa poruszona występem w „Mam talent”. Wcisnęła złoty przycisk

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl