Do tragedii doszło kilka dni temu w Inowrocławiu. – 52-latek zadzwonił na numer alarmowy 112 i poinformował, że zabił swoją 10-letnią córkę. Po zgłoszeniu telefonicznym wyskoczył z okna mieszkania na czwartym piętrze – relacjonowała mł. insp. Monika Chlebicz, rzeczniczka prasowa kujawsko-pomorskiej policji.
Policjanci po wejściu do mieszkania znaleźli ciało dziewczynki. Mężczyzna przeżył upadek. Miał złamany kręgosłup i zmarł w szpitalu. Wiadomo, że leczył się psychiatrycznie.
Zabójca 10-letniej córki był uczestnikiem „Kuchennych rewolucji”?
52-latek razem ze swoją partnerką wychowywał trzy córki. Najstarsza z nich nie mieszka już z rodzicami, kolejna tej tragicznej nocy spała u koleżanki, a ich matka przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Teraz media dotarł do informacji, że zabójcą dziewczynki miał być uczestnik jednego z odcinków „Kuchennych rewolucji”.
„Super Express” twierdzi, że to Aleksander M. ma być nieżyjącym zabójcą, własnej 10-letniej córki. Mężczyzna w gastronomicznym show TVN został przedstawiony jako osoba przemocowa. Z tabloidu możemy też dowiedzieć się, że po emisji programu ze swoim udziałem Aleksander M. miał przeżyć załamanie nerwowe.
Jak można się domyślić, po tych doniesieniach wzrosło zainteresowanie szóstym odcinkiem 24 sezonu „Kuchennych rewolucji”. Stacja nie potwierdziła tych kontrowersji i nie wydano oświadczenia, ale odcinek zniknął z platformy TVN Player. Również prowadząca show Magda Gessler nie zabrała głosu. Post w tej sprawie opublikował prezydent Inowrocławia.
Czytaj też:
Beata Tadla walczyła o życie. Przyznała, że przyjęła namaszczenie chorychCzytaj też:
Krzysztof Skiba o nowej partnerce: Jestem artystą i potrzebuję muzy