Telewizja Polska świętuje 70-lecie istnienia i z tej okazji zaplanowano szereg wydarzeń. W niedzielny wieczór odbył się wyjątkowy koncert, a jedną z gości „Pytania na Śniadanie” była NinaTerentiew. Legenda telewizji z TVP była związana przez wiele lat. Najpierw prowadziła program „Bezludna wyspa”, a w 1998 roku została dyrektor programową TVP2. Po zakończeniu swojej przygody z TVP od 2007 roku pracuje w Polsacie. Podczas rozmowy z Tomaszem Kammelem chętnie wspomniała o swoim obecnym pracodawcy.
Telewizja Polska jest moją dawną miłością, na którą patrzę z sentymentem, natomiast ja mam nową miłość. Jestem kobietą zamężną. Moim mężem jest Polsat – powiedziała.
Nie zabrakło też wspomnień o odkryciach Niny Terentwiew. Kiedy kobieta wspomniała o kłopotliwej wymowie litery „R”, Tomasz Kammel nawiązał do Jerzego Owsiaka, który się jąka, a mimo to stał się medialną postacią. – Przyszedł, jąkał się, mówił bardzo szybko, ale ogień, który w nim płonął, lub może by to nazwać osobowością i wiarą w projekt, były tak ogromne, że nie można było komuś takiemu powiedzieć „nie”. Spojrzeliśmy na niego i zakochaliśmy się w nim. W jego żółtej koszuli, czerwonych spodniach i czerwonych okularach. Ale przede wszystkim w jego wielkiej miłości do dzieci i w tym, co dla dzieci robił – przypomniała.
Nina Terentiew poucza Tomasza Kammela na antenie
Tomasz Kammel nie krył radości z odwiedzin Niny Terentiew. – To nie jest jakieś hop-siup, to jest Nina Terentiew w Telewizji Polskiej po 15 latach! – mówił. Entuzjazm jednak nie do końca spodobał się gościni, który nie gryzła się w język. – Przestań się nadmuchiwać. Mniej emfazy, mniej uwielbienia, mniej trzepotu, zawsze ci to mówiłam – powiedziała na antenie.
Czytaj też:
„Rolnik szuka żony”. Burza po decyzji TomaszaCzytaj też:
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski udzielili wywiadu na gali 70-lecia TVP. Padło pytanie o Paulinę Smaszcz