To ma być jedna z najmocniejszych premier tej jesieni. Serial, na który czekają wszyscy Polacy, wkrótce zadebiutuje na platformie Netflixie.
„Heweliusz” – dramat, który poruszył wszystkich rodaków
Twórcy „Wielkiej Wody”, Jan Holoubek i Kasper Bajon wracają do wielkiej historii, by opowiedzieć o największej powojennej katastrofie morskiej w Polsce w pięcioodcinkowym dramacie katastroficzno-sądowym „Heweliusz”. Serial nie tylko rekonstruuje dramatyczne wydarzenia na Bałtyku, ale też pokazuje ich konsekwencje – walkę o sprawiedliwość, godność i pamięć w realiach rozpadającego się PRL-u.
Choć „Heweliusz” jest opowieścią fabularną, bohaterowie i wątki inspirowane są prawdziwymi relacjami ocalałych, rodzin ofiar i świadków. Punktem wyjścia dla fabuły są wydarzenia z nocy 13 na 14 stycznia 1993 roku, kiedy to podczas sztormu na Bałtyku zatonął prom Jan Heweliusz. W katastrofie zginęło 36 pasażerów i 20 członków załogi, a 9 osób udało się uratować. Na ekranie zobaczymy zarówno dramat załogi, jak i rozpacz wdów i bliskich, którzy przez lata walczyli o dobre imię swoich najbliższych.
W centrum historii znajduje się kapitan Andrzej Ułasiewicz, grany przez Borysa Szyca, na którego władze próbują zrzucić całą odpowiedzialność za tragedię. Obok niego pojawia się Piotr Binter (Michał Żurawski) – drugi kapitan promu, uczeń i przyjaciel Ułasiewicza, który obsesyjnie poszukuje prawdy, narażając swoją karierę. Oficer Witold Skirmuntt (Konrad Eleryk) walczy o oczyszczenie załogi z zarzutów, choć sam mierzy się z traumą i naciskami służb.
Gwiazdorska obsada i spektakularne widowisko
Po drugiej stronie barykady stoją ludzie systemu – wiceminister Kowalik (Joachim Lamża), kapitan Pyzel (Andrzej Konopka) i prezes armatora Kosiorek (Mirosław Kropielnicki). Przeciwko nim staje adwokat mecenas Budzisz (Jacek Koman), reprezentujący wdowę po Ułasiewiczu, graną przez Magdalenę Różczkę.
W obsadzie znalazły się nazwiska, które gwarantują mocne emocje: Jan Englert i Magdalena Zawadzka jako rodzice Piotra Bintera, Anna Dereszowska w roli przedstawicielki armatora, Tomasz Schuchardt jako kierowca TIR-a oraz Michalina Łabacz jako żona Skirmuntta. Każda z tych postaci wnosi własną perspektywę, tworząc wielowymiarową opowieść o tragedii i jej następstwach.
„Heweliusz” to widowisko łączące skalę katastroficznego dramatu z intymną opowieścią o ludzkiej sile i słabości. Produkcja Anny Kępińskiej, reżyseria Jana Holoubka i scenariusz Kaspra Bajona zapowiadają serial, który – podobnie jak „Wielka Woda” – stanie się jednym z najgłośniejszych tytułów Netflixa w Polsce. Premiera już 5 listopada.
Czytaj też:
Gwiazda „Klanu” przerwała milczenie. „Całe życie oszukiwałam”Czytaj też:
Thriller idealny na nasze czasy. Niebawem go usuną!