Anna Powierza, znana widzom przede wszystkim jako Czesia z kultowego „Klanu”, odważyła się na poruszające wyznanie, które wstrząsnęło fanami aktorki.
Anna Powierza: „Oszukiwałam przyjaciół”
W szczerym wpisie na Instagramie aktorka przyznała, że przez lata prowadziła życie w masce, nieustannie udając kogoś, kim nie była, oszukując przy tym wszystkich, nawet najbliższych. Powierza zdradziła, że od najmłodszych lat czuła się „inna”, a brak pełnej akceptacji ze strony otoczenia pchnął ją do gry, która szybko stała się codziennością.
„Odkąd pamiętam, byłam zawsze inna. Odstawałam. Niczego nie pragnęłam bardziej, jak być taka, jak wszyscy. Tyle że nie wiedziałam, co to znaczy. W relacjach zawsze mi coś umykało. Jakbym się nie starała i tak na koniec słyszałam: «Jesteś inna»” — napisała. Gwiazda przyznała, że desperacko pragnęła akceptacji. Kopiowała zachowania innych, udawała zainteresowania, które tak naprawdę były jej obce. „Całe życie oszukiwałam. Wszystkich. Obcych najmniej, bo mało było okazji, ale znajomych i przyjaciół to zawsze. Nie przepuszczałam żadnej okazji” — podkreśliła.
Powierza zdradziła, że w końcu sama zaczęła wierzyć w stworzony przez siebie wizerunek. „Na koniec sama tak bardzo w to uwierzyłam, że zapomniałam, jaka jestem naprawdę. Najgorsze jednak było to, że potem już nawet nie wiedziałam, czy ci inni lubią mnie dzięki temu bardziej, mniej czy w ogóle. Ja sama znielubiłam tą siebie/nie siebie tak bardzo, że zdanie innych kompletnie mnie nie obchodziło” — napisała z goryczą. To prowadziło do coraz silniejszego poczucia pustki, frustracji, a nawet częstych ataków paniki.
„Nikogo już nie oszukuję”. Powierza o swojej metamorfozie
Kilka lat temu aktorka podjęła decyzję o radykalnej zmianie. Postanowiła przestać udawać i spróbować odkryć własne potrzeby. „Od kilku lat staram się robić na odwrót. Staram się być sobą. Odkryć, co ja lubię i co mnie się podoba. Dzięki temu... tak. Lepiej śpię i mam trochę mniej ataków paniki, więc polecam” — przyznała.
Nie wszyscy znajomi potrafili odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Część osób zerwała kontakt, co było dla aktorki bolesnym doświadczeniem. Jednak, jak sama podkreśla, pojawili się również nowi ludzie — tacy, którzy chcą być z nią dla prawdziwej Ani. „Poznają prawdziwą mnie i... nie wiem. Chcą ze mną spędzać czas, rozmawiać i robić razem różne rzeczy. To znaczy, że... Chyba mnie lubią.? Mam nadzieję. Ale jeśli tak jest, to wcale mnie to nie dziwi” — wyznała.
Dziś Powierza otwarcie mówi, że wreszcie żyje w zgodzie ze sobą. „Nikogo już nie oszukuję, nawet siebie. I wiecie co.? Jestem coraz fajniejsza” — podsumowała. Pod jej wpisem pojawiło się już mnóstwo komentarzy. „I właśnie za to, jaka jesteś, tyle ludzi chce być tutaj z Tobą!”, „I tak trzeba żyć. W zgodzie z samą sobą. W dzisiejszym świecie to bardzo cenne, jeśli umiemy żyć tak jak chcemy a nie jak chcą inni” — piszą fani.
instagramCzytaj też:
Żur bez żuru i inne atrakcje. Magda Gessler nie będzie miała dziś łatwoCzytaj też:
Maciej ze „Ślubu od pierwszego wejrzenia” wywołał burzę. Widzowie: „Czerwona flaga”