„M jak miłość” wbije fanów w fotele. Kolejna ciąża w serialu

„M jak miłość” wbije fanów w fotele. Kolejna ciąża w serialu

„M jak miłość”
„M jak miłość” Źródło: TVP
Dziś emisja drugiego odcinka „M jak miłość” po wakacyjnej przerwie. Widzów czekają wielkie emocje.

„M jak miłość” to popularny polski serial telewizyjny, który od lat cieszy się ogromnym uznaniem widzów. Opowiada o losach rodziny Mostowiaków i ich bliskich. Serial łączy w sobie elementy melodramatu, komedii i obyczajówki, ukazując codzienne zmagania bohaterów oraz ich relacje rodzinne i międzyludzkie. Główne wątki koncentrują się na problemach i radościach, które spotykają postacie w ich życiu osobistym i zawodowym. Dzięki wciągającej i wzruszającej fabule, serial zdobył lojalnych widzów i stał się jednym z najdłużej emitowanych w polskiej telewizji.

We wtorek 10 września na antenie TVP1 wyemitowany zostaie 1810. odcinek „M jak miłość”, będący też drugim epizodem, emitowanym po wakacyjnej przerwie.

„M jak miłość”, odcinek 1810. Jagoda jest w ciąży!

Jagoda jest dziwnie podenerwowana i w dodatku źle się czuje. A gdy badania wykazują, że dziewczyna jest w ciąży, Tadeusz z radości o mało nie dostaje zawału. Maria uświadamia sobie, że ma poważny problem wychowawczy z Basią, która chodzi na wagary i opuściła się w nauce. Tymczasem Bartek szykuje się na przeprowadzkę do Doroty, ale ta po powrocie z krótkiego wyjazdu zmienia nagle zdanie i próbuje się wycofać z pomysłu wspólnego zamieszkania. Bartek, widząc zmianę w jej zachowaniu, dochodzi do wniosku, że po prostu już się jej znudził. Tymczasem Kawecka cały czas ukrywa przed ukochanym, że jest poważnie chora.

„M jak miłość”. Emisja serialu

Premierowy odcinek 25. sezonu „M jak miłość” został wyemitowany w poniedziałek 9 września o godz. 20:55 w TVP2. Emisja kolejnych odcinków zaplanowana jest w poniedziałki i wtorki o tej samej porze.

Czytaj też:
„M jak miłość” wraca po wakacjach! Już wiemy, co stało się z Marcinem!
Czytaj też:
Gwiazda „Na dobre i na złe” o trudnej pracy na planie i alkoholizmie. „Skakaliśmy sobie do gardeł”

Źródło: WPROST.pl