„Janosik” skradł serca Polaków. Szokujące tajemnice z planu serialu

„Janosik” skradł serca Polaków. Szokujące tajemnice z planu serialu

„Janosik”
„Janosik” Źródło: TVP
„Janosik” od lat cieszy się niesłabnącą popularnością wśród Polaków i uważany jest za kultowy serial. Kulisy powstawania tej legendy skrywają jednak szokujące tajemnice, o których mało kto wie.

„Janosik” to serial, który na stałe zapisał się w historii polskiej telewizji, zdobywając serca widzów swoją przygodową fabułą i charyzmatycznymi bohaterami. Od premiery minęło wiele lat, a produkcja wciąż przyciąga kolejne pokolenia fanów, stając się symbolem polskiej popkultury. Jednak za kulisami tej kultowej opowieści kryją się zaskakujące fakty i tajemnice, które dotychczas były mało znane. Historie z planu, trudne warunki pracy oraz niespodziewane incydenty sprawiają, że obraz powstawania serialu nabiera zupełnie nowego, intrygującego wymiaru.

Tajemnice z planu „Janosika”. To działo się za kulisami

  • Praca nad realizacją serialu zajęła aż trzy lata. Na potrzeby serialu zużytych zostało ponad 80 kilometrów kliszy.
  • Reżyser „Janosika” Jerzy Passendorfer przyznał, że praca nad serialem była „wielką i męczącą przygodą”. Wymagała bowiem połączenia wszelkich podań, legend i baśni oraz wykazania się wielką wyobraźnią. – Nie istnieją na przykład żadne przekazy na temat ceremoniału przyjmowania do bractwa zbójnickiego. Scenę tę wraz z tekstem przysięgi po prostu wymyśliliśmy” – mówił w rozmowie z „Filmowym Serwisem Prasowym” we wrześniu 1974 roku.
  • Akcja „Janosika” została osadzona na początku XIX wieku, podczas gdy „historyczny” Janosik działał sto lat wcześniej. Według Passendorfera zabieg ten pozwolił uniknąć ewentualnych kolizji z ludowym bohaterem Słowaków.
  • Niewiele brakowało, aby Marek Perepeczko zakończył swoją przygodę z rolą Janosika już po zrealizowaniu trzech odcinków serialu. – Między nim a reżyserem poważny konflikt. Nie wchodziłem w to, bo mnie to nie interesowało, ale ponoć Passendorfer był bliski tego, żeby z Marka zrezygnować. W końcu się na to nie zdobył. Na szczęście dla Marka Perepeczki, i dla filmu też” – mówił wiele lat później Witold Pyrkosz.
  • Podczas realizacji „Janosika” dochodziło do licznych kontuzji. Bogusz Bilewski, grający Kwiczoła, doznał poważnego urazu, po tym, jak kaskader niechcący wykręcił mu nogę. Musiał przejść operację. Innego dnia, koń potknął się na kamieniach i przygniótł Perepeczkę.
  • Kierownictwo zgromadziło aktorów w jednym miejscu, aby móc ich dobrze przypilnować. To jednak spowodowało, że na planie regularnie dochodziło do zakrapianych zabaw, a potem awantur – często także z miejscowymi góralami. Bilewski z tego powodu dwa razy miał złamaną nogę.
  • Perepeczko nigdy nie brał udziału w libacjach na planie. Miał w tym czasie brać w dłoń książkę i siadać na łące lub samotnie spacerować. Jego żona Agnieszka Fitkau-Perepeczko w rozmowie z „SuperExpressem” w 2019 roku zdradziła, że Perepeczko nie był zbyt lubiany na planie, bo „nie upijał się i nie romansował”. Dodała jednak, że fakt, iż nie pił alkoholu nieoczekiwanie sprawił, że zyskał sobie ogromny szacunek górali.
  • Do kultowej sceny ślubu Maryny z Janosikiem zbudowana została specjalnie drewniana kaplica na górnym skraju Polany Chochołowskiej. Po zakończeniu zdjęć miejsce to nie zostało rozebrane, a poświęcone przez lokalnych księży, którzy nadali jej im. św. Jana Chrzciciela. Do dziś służy jako obiekt sakralny.

Czytaj też:
Gwiazda „Na dobre i na złe” o trudnej pracy na planie i alkoholizmie. „Skakaliśmy sobie do gardeł”
Czytaj też:
Edward Miszczak chce wskrzesić kultowy serial Polsatu. „Są gotowe scenariusze”

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / TVP, SuperExpress