Elżbieta Starostecka, ekranowa Stefania Rudecka z „Trędowatej”, choć coraz rzadziej pojawia się przed kamerami, nie zniknęła ze sceny. Właśnie odebrała wyjątkowe wyróżnienie.
Elżbieta Starostecka — ikona stylu i urody
Karierę rozpoczęła w 1964 roku, grając Julię Stein w filmie „Koniec naszego świata”. Przełom nadszedł w 1969 roku – w komedii „Rzeczpospolita babska” Elżbieta Starostecka wcieliła się w rolę plutonowej Jadwigi Rymarczyk. Później przyszły role w kultowych produkcjach, takich jak „Czarne chmury”, „Noce i dnie”, „Jak rozpętałem drugą wojnę światową”, „Lalka” Wojciecha Jerzego Hasa, czy „Trędowata”, gdzie zagrała ubogą guwernantkę zakochaną w ordynacie. Film w reżyserii Jerzego Hoffmana przyciągnął tłumy do kin i zapisał się na stałe w historii polskiej kinematografii.
Starostecka zachwycała nie tylko na ekranie, ale i na scenie. Występowała w sztukach teatralnych oraz licznych spektaklach Teatru Telewizji. Doceniono również jej umiejętności wokalne – aktorka wykonała piosenkę „Za rok, może dwa” na Festiwalu w Opolu w 1978 roku. Pozostała jednak wierna aktorstwu. – „Śpiewanie nigdy nie było moim głównym zajęciem. [...] Przede wszystkim jednak – jestem aktorką” – tłumaczyła.
Starostecka oficjalnie już Damą Polskiego Kina
Choć ostatni raz pojawiła się na deskach teatru w 2003 roku, a w filmie w 2025 – w obydwu częściach świątecznej komedii romantycznej „Uwierz w Mikołaja”, wciąż pozostaje obecna w świadomości widzów. Jej dorobek aktorski doceniła branża. Elżbieta Starostecka własnie została uhonorowana tytułem Damy Polskiego Kina. Nagrodę Złotego Anioła Międzynarodowego Festiwalu Filmowego BellaTOFIFEST przyznaje się „artystkom, których wszechstronne działania przyczyniły się do rozwoju polskiej kinematografii i które publiczność zapamiętała z wyjątkowych, różnorodnych ról filmowych i teatralnych”.
Czytaj też:
Była seksbombą PRL-u. Co się dziś dzieje z polską pięknością?Czytaj też:
Znana aktorka wraca do telewizji. Fani nie wierzą w to, co widzą
Elżbieta Starostecka. Kiedyś i dziś