Jej głos oczarował świat, a urok osobisty przyniósł sławę, której mogła pozazdrościć każda aktorka swoich czasów. Ale życie Judy Garland było dalekie od bajki. Od najmłodszych lat zmuszana do grania i przyjmowania leków, przez lata walczyła z depresją, kompleksami i uzależnieniem. Zmarła zbyt wcześnie, mając zaledwie 47 lat.
Judy Garland – zniszczona przez przemysł filmowy. Kulisy życia legendy kina
Choć urodziła się jako Frances Ethel Gumm, świat poznał ją jako Judy Garland. Przyszła na świat 10 czerwca 1922 roku w Grand Rapids. Karierę rozpoczęła mając zaledwie dwa i pół roku. Razem z siostrami tworzyła zespół The Gumm Sisters, a jej niezwykły głos sprawił, że szybko trafiła pod skrzydła wytwórni MGM.
Przełom nastąpił w 1939 roku, gdy zagrała Dorothy w kultowym „Czarnoksiężniku z Oz”. Miała wtedy tylko 17 lat. To właśnie wtedy zaczęło się piekło. Studio wymagało, by wyglądała „niewinnie i szczupło” – kazano jej nosić krępujący gorset, stosować silne diety, a nawet podawano jej amfetaminę, by mogła pracować przez wiele godzin bez zmęczenia. Potem – leki nasenne, by w ogóle zasnęła.
Równocześnie Garland nigdy nie czuła się piękna. Wytwórnia porównywała ją z innymi aktorkami, nazywała „zbyt pulchną”, „mało atrakcyjną”, a szef MGM, Louis B. Mayer, mówił o niej „moja mała garbatka”. Sama Garland przyznała po latach: „Całe dzieciństwo myślałam, że jestem brzydka. Czułam się nikim. A kiedy już byłam sławna, czułam się jeszcze gorzej, bo wiedziałam, że nic nie należy naprawdę do mnie”.
Co więcej, zmagania z uzależnieniem trwały całe jej życie. Judy nie mogła żyć bez leków – pobudzających i nasennych – oraz alkoholu. Miała za sobą liczne hospitalizacje i próby samobójcze. Każdy powrót na scenę był okupiony ogromnym cierpieniem.
– Każdy oczekuje, że będę wiecznie uśmiechnięta. Ale ja mam dość płaczu, którego nikt nie widzi – powiedziała gorzko w 1967 roku w wywiadzie dla „Good Housekeeping”
Jej życie osobiste również było pasmem dramatów – pięć nieudanych małżeństw, w tym z reżyserem Vincente Minnellim, ojcem ich córki, Lizy Minnelli. Choć kochała dzieci, nie potrafiła znaleźć dla siebie miejsca. Depresja pogłębiała się, a przyjaciele zaczęli się od niej odsuwać. Zmarła 22 czerwca 1969 roku w Londynie. Przyczyną śmierci było przypadkowe przedawkowanie barbituranów. Miała 47 lat. Jej śmierć wstrząsnęła światem, ale dla Garland była prawdopodobnie ulgą. Jak pisała w jednym z listów: „Jestem zmęczona. Tak bardzo zmęczona udawaniem, że wszystko jest w porządku”.
Czytaj też:
Była nominowana do Oscara. Zmarła w wieku 42 latCzytaj też:
Gwiazda Hollywood zmarła w wieku 39 lat. Była marionetką