Andrzej Sołtysik w poruszającym wyznaniu. „Mój alkoholizm był przyczyną”

Andrzej Sołtysik w poruszającym wyznaniu. „Mój alkoholizm był przyczyną”

Andrzej Sołtysik
Andrzej Sołtysik Źródło: Newspix.pl / Stanislaw Krzywy
Były prowadzący „Dzień Dobry TVN” zagościł na antenie konkurencyjnej śniadaniówki. Andrzej Sołtysik zdobył się na szczerą rozmowę.

Kiedy w zeszłym roku Andrzej Sołtysik nagle stracił posadę w „Dzień Dobry TVN”, nie wiedział, co dalej. Znalazł się w bardzo trudnej sytuacji, bo nie miał alternatywy. Równocześnie wraz z żoną pragnęli mieć kolejnego potomka, lecz ich starania kończyły się niepowodzeniem. Przez te sytuacje miał stany depresyjne.

Minęło kilka miesięcy i Andrzej Sołtysik doczekał się swojego programu internetowego, w którym rozmawia z gwiazdami, a jego żona jest właśnie w ciąży. Wydaje się, że w jego życiu znów wszystko zaczęło się układać. W najnowszym wywiadzie jednak dziennikarz cofnął się myślami do trudnego momentu w swoim życiu i zaskoczył wyznaniem.

Andrzej Sołtysik o poprzednich małżeństwach

Od blisko 10 lat Andrzej Sołtysik układa sobie życie u boku Patrycji, z którą tworzą zgrany duet. Wspólnie doczekali się synka Stanisława Wiktora, a niebawem na świat przyjdzie ich kolejna pociecha. Niewiele osób jednak wie, że zanim dziennikarz stworzył z nią udany związek, był dwukrotnie żonaty. Pierwszy ślub wziął w latach 90., natomiast drugi w 2004 roku. Jego wybranką została wówczas Shadia Nugud, dla której przeszedł na Islam i przyjął imię Rachid. Ich relacja rozpadła się w 2010 roku.

W poniedziałkowy poranek 1 lipca były prowadzący „Dzień Dobru TVN” był gościem w programie „Pytanie na śniadanie”, gdzie wziął udział w rozmowie na temat rozwodu i życia po nim. Jak sam przyznał, każde rozstanie jest porażką, ale najważniejsze to dać sobie czas, by dojść do siebie, pogodzić się z sytuacją i odbyć „żałobę”.

Dziennikarz następnie przyznał, że zna osoby, które mimo upływu czasu, nadal tkwią w goryczy i poczuciu porażki po rozwodzie. On sam borykał się z podobnymi myślami, ale w pewnym momencie zdał sobie sprawę, że nie tędy droga. – Miałem poczucie, że jestem skrzywdzony, porzucony, oszukany – tłumaczył. Co więcej, Andrzej Sołtysik zdobył się na niezwykle szczere wyznanie. Ujawnił, że po latach pogodził się z faktem, że na rozpad małżeństwa wpłynął jego problem z alkoholem.

– Dopiero dzisiaj, jak tu siedzę, to mogę powiedzieć, że to też była moja wina. Rozwód nie był przyczyną alkoholizmu, tylko mój alkoholizm był przyczyną rozwodu — wyznał Andrzej Sołtysik.

Na jego słowa prowadząca tego dnia śniadaniówkę Katarzyna Dowbor odpowiedziała, że to niezwykle dojrzała i mądra rzecz, przyznać przed sobą, że było się odpowiedzialnym za porażkę. Dodała też, że jej zdaniem Sołtysik nie otworzyłby się na nowe małżeństwo, gdyby nie udało mu się przepracować tego, co doprowadziło do rozpadu poprzedniego związku.

– Nie byłem pilnym uczniem na zajęciach tego rodzaju [terapii – przyp. red.], bo to jest trudne, trzeba się skupić i skonfrontować z samym sobą i przyznać do tego, że jest się bardzo niedoskonałym, a może troszkę też i „popapranym” — powiedział szczerze Sołtysik i dodał, że według niego najważniejsze jest to, by nie zamknąć się w nienawiści i nieufności, zarówno w stosunku do siebie, jak i innych.

Czytaj też:
Andrzej Sołtysik szczerze o zwolnieniu z TVN. „Dotarłem do dna”
Czytaj też:
Sołtysikowie nie ochrzczą kolejnego dziecka. „Zrobiliśmy to z rozpędu i jest nam głupio”

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl