Agata Kulesza przez lata kariery wypracowała sobie niezachwianą pozycję na polskim rynku artystycznym. Aktorka cieszy się obecnie uznaniem nie tylko tysięcy fanów, ale także krytyków i zachwyca swoim talentem w licznych rolach. Ze względu na to redakcja „Wprost” postanowiła ją wyróżnić podczas gali ShEO Awards 2024. Gwiazda odebrała nagrodę jako „Ikona kultury”.
Agata Kulesza o byciu „ikoną kultury” i swojej pracy
Po zakończeniu uroczystej gali ShEO Awards 2024 Agata Kulesza udzieliła nam krótkiego wywiadu. Dziennikarka „Wprost” Marzena Tarkowska zapytała aktorkę, jak czuje się z tytułem „Ikony kultury”. Gwiazda nie ukrywała wówczas, że ma nadzieję, iż otrzymała nagrodę, bo to, co robi, jest „uczciwe, prawdziwe i jakościowo dobre”.
– Staram się zawsze, żeby było najpiękniej, jak umiem – nie zawsze się udaje – ale wyróżnienie mnie takim tytułem i taką nagrodą... Myślę, że jest to uznanie mojej pracy, więc cieszę się też z tego, że umiem to docenić. Właściwie dziękuję również sobie, że wytrwałam w swoich postanowieniach, wartościach i przekonaniach – stwierdziła Agata Kulesza.
Następnie artystka poruszyła temat swoich przekonań, wśród których znajduje się unikanie blichtru. Nie jest bowiem tajemnicą, że Agata Kulesza niezwykle rzadko pojawia się na branżowych wydarzeniach. Z czego to wynika? – Myślę, że po prostu mam taką konstrukcję. Dużo pracuję – a pracuję z reguły w bardzo dużej grupie ludzi, tj. około kilkadziesiąt osób – więc mam momenty, kiedy jeżeli nie muszę, to nie pojawiam się w dużych skupiskach. Wolę jakieś mniejsze spotkania i takie, które są moimi prywatnymi spotkaniami – wyznała.
W dalszej części rozmowy aktorka opowiedziała również, co musi ją zaciekawić w roli, żeby ją przyjęła oraz czym kieruje się przy wyborze produkcji. – Zastanawiam się, czy taki film chciałabym sama obejrzeć. (...) Jak dojdę do przekonania, że chciałabym obejrzeć o tym film, że może być to ważny dla ludzi film i taki, który poruszy, wzbudzi jakąś refleksję, albo rozwinie człowieka czy zwróci na coś uwagę, to po prostu go przyjmuję – tłumaczyła Agata Kulesza, dodając, że z wielką radością każdego dnia wracała na plan nadchodzącego filmu fabularnego pt. „Simona Kossak”. Z jakiego powodu? Sprawdźcie w poniższym wideo!
Czytaj też:
Aleksandra Kwaśniewska szczerze o macierzyństwie. „Przypisuje mi się słowa, których nie mówię”Czytaj też:
Małgorzata Rozenek-Majdan w niecodziennym wyznaniu. „Nie jest tak, że mężczyźni mają lepiej”
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.