Przypomnijmy, chodzi o sytuację z lutego 2023 roku, kiedy aktor został zatrzymany po tym, jak świętował swoje własne urodziny. Królikowskiego policja skontrolowała dzień po imprezie, kiedy siedział samotnie w samochodzie pod klubem na rogu ulic Kolejowej i Przykokopowej w Warszawie. Przy 34-latku znaleziono narkotyki, a poza tym na miejscu wykonano test na obecność substancji psyhoaktywnych, który okazał się pozytywny.
Antoni Królikowski się tłumaczy: Leczę się medyczną marihuaną
W związku ze sprawą Królikowski w styczniu został przez sąd uznany winnym prowadzenia samochodu pod wpływem medycznej marihuany.
Podczas rozprawy aktor tłumaczył, że „nie były okoliczności związane z nieprawidłową jazdą samochodem, ale anonimowy donos”. „Osoba składająca donos wiedziała, że leczę się marihuaną leczniczą i wykorzystała ten fakt, żeby oskarżyć mnie o prowadzenie pojazdu pod wpływem środków odurzających (...) Było to działanie w złej wierze” – przekazał. „Zostałem publicznie zlinczowany i postawiony na równi z nietrzeźwymi kierowcami i tymi pod wpływem narkotyków” – mówił.
Mimo tłumaczeń aktora, sąd wymierzył mu karę roku ograniczenia wolności, obligatoryjny zakaz prowadzenia samochodu na trzy lata i obowiązek wykonywania prac społecznych. Od tego odwoływał się prawnik aktora 14 maja przed Sądem Okręgowym w Warszawie.
Antoni Królikowski w szpitalu
Już na wstępie rozprawy adwokat Antoniego Królikowskiego poinformował, że nie stawił się on w sądzie, ponieważ przebywa w szpitalu, gdzie przechodzi zabieg medyczny.
Prawnik aktora przekonywał, powołując się na badania, że istnieje sława tolerancja między stężeniem THC, a występowaniem zdolności motorycznych, dlatego Królikowski nie powodował zagrożenia. Z kolei prokurator wnosił o utrzymanie w mocy wcześniejszego wyroku.
Decyzja sądu w sprawie Antoniego Królikowskiego ma zapaść w najbliższych dniach.
Czytaj też:
Ile Małgorzata Ostrowska-Królikowska zarobiła w „Tańcu z gwiazdami”? Padła konkretna kwotaCzytaj też:
Antoni Królikowski spłacił zaległe alimenty i żąda spotkań z synem. Joanna Opozda odpowiada