Agnieszka Kaczorowska szczerze o niezatrudnieniu w „Tańcu z gwiazdami”. „Była rozpacz”

Agnieszka Kaczorowska szczerze o niezatrudnieniu w „Tańcu z gwiazdami”. „Była rozpacz”

Agnieszka Kaczorowska
Agnieszka Kaczorowska Źródło: Instagram / Agnieszka Kaczorowska
Aktorka odniosła się do tego, że nie otrzymała posady jurora w tanecznym show Polsatu. Nie kryła swojego żalu.

Wielkimi krokami zbliża się kolejna edycja „Tańca z gwiazdami”, która ma być „najbardziej gwiazdorską serią od lat”. Ujawniono już wszystkich uczestników, wśród których znalazły się naprawdę znane nazwiska. O wygraną będą ze sobą rywalizować m.in. Maffashion, Maciej Musiał, Filip Chajzer, Dagmara Kazimierska, Roksana Węgiel czy Beata Olga Kowalska. Odmienione zostało również jury, w którym miała szansę zasiąść Agnieszka Kaczorowska, jednak przegrała podczas castingu. Teraz odniosła się do tej sytuacji.

Agnieszka Kaczorowska o przegranym castingu do „Tańca z gwiazdami”

Nie było tajemnicą, że Agnieszka Kaczorowska marzy o tym, by zasiąść przy stole jurorskim w najnowszej edycji "Tańca z gwiazdami". Wiadomo, że w latach 2014-2018 była związana z produkcją jako tancerka i w tym czasie na parkiecie partnerowali jej Rafał Maślak, Łukasz Kadziewicz, Nikodem Rozbicki, Michał Malinowski, Antek Smykiewicz oraz Krzysztof Wieszczek, z którym wygrała 16. edycję. Tym razem chciała pokazać się w innej roli.

– Rzeczywiście, chciałabym zasiąść za stołem jurorskim w „Tańcu z gwiazdami”, ponieważ uważam, że mam do tego wszelkie niezbędne kompetencje. Myślę też, że fajnie, jakby w programie pojawiła się osoba, która zna go od środka, tańczyła w poprzednich edycjach i wie, jakie wyzwania stoją przed gwiazdami. (...) Bycie jurorem w programie to moje małe marzenie, ponieważ chcę podejmować się projektów, które są dla mnie wyzwaniami. Nie chcę powtarzać tego, co już wiem i czego się nauczyłam, tylko pragnę sięgać po nowe i się rozwijać – mówiła kilka tygodni temu w rozmowie z „Plejadą”.

Choć wzięła udział w castingu, finalnie nie udało jej się dostać posady. Ogłoszono bowiem, że w programie znajdzie się jury w składzie: Iwona Pavlović, Rafał Maserak, Ewa Kasprzyk oraz Tomasz Jan Wygoda. Wydaje się, że aktorka ma o to żal do produkcji, co pokazała podczas sesji pytań i odpowiedzi na Instagramie.

Mimo tego, że mam do tego wszystkie niezbędne kompetencje, tytuły, ogromne sukcesy, doświadczenie na parkiecie sportowym tańca towarzyskiego i w tym w programie, do tego młodość, świeżość, energię, wrażliwość, empatię i jednocześnie swoje wymagające zdanie, którego nie boję się wypowiadać; mimo tego, że mam łatwość mówienia, a do tego medialną i sporą widownię telewizyjną; mimo tego, że uważam, że jest wiele do zmiany w sposobie oceniania uczestników programów rozrywkowych i chciałabym tę zmianę wprowadzić, to ktoś, kto podejmował decyzje, dokonał innego wyboru – napisała.

Dodała, że zależało jej na tej posadzie, ale niestety się nie udało. „Dostałam zaproszenie na casting, gdzie było kilka osób, co było dużym wyróżnieniem. Z tego castingu zostali wybrani mężczyźni” – zdradziła. Pokazała również, że bardzo przeżyła odmowę i opublikowała wideo, na którym zalewa się łzami.

Była rozpacz. Ogromny smutek. Poczucie niesprawiedliwości. Bezsens działania, aby osiągnąć swoje cele. Potem przyszła złość. Potem pustka… A potem przyszedł czas na świadome wypełnienie się zaufaniem, że wszystkim jest po coś. Jest tak, jak należy. Taka jest moja droga. Tak też jest ok! I poza uczuciem jakiegoś zawodu nic złego się nie stało. Mam wszystko, co w moim życiu najważniejsze — wyznała.

Czytaj też:
Ujawniono nazwiska jury „Tańca z gwiazdami”. Nowy skład zaskakuje
Czytaj też:
Kolejna wielka zmiana w „Tańcu z gwiazdami”. Edward Miszczak podjął decyzję

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / Fakt