Zmarł gwiazdor „Chirurgów” i „Transformersów 3”. Miał 93 lata

Zmarł gwiazdor „Chirurgów” i „Transformersów 3”. Miał 93 lata

Świeczka
Świeczka Źródło:Shutterstock / ERIK Miheyeu
Jack Axelrod w całym swoim życiu zagrał w kilkudziesięciu filmach i serialach. Zmarł z przyczyn naturalnych.

Początkowo Jack Axelrod wybrał sobie inny zawód, jednak później zakochał się w aktorstwie. W trakcie swojej kariery wcielił się w wiele różnorodnych postaci. Choć zmarł 28 listopada w wieku 93 lat, informacja o jego śmierci dopiero teraz obiegła media na całym świecie.

Kariera Jacka Axelroda

Jack Axelrod urodził się 25 stycznia 1930 roku w Los Angeles. Gdy osiągnął dojrzałość, stwierdził, że będzie architektem i ukończył studia w tym kierunku na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkley. Następnie postanowił spróbować swoich sił w aktorstwie i udał się na sześcioletnie studia do Uty Hagen w HB Study w Nowym Jorku. Pracował w zawodzie architekta, jednocześnie grając w teatrze i występując na Broadwayu. W międzyczasie został powołany do służby USA podczas wojny koreańskiej. Służył jako kapral od 1953 do 1955 roku.

Na wielkim ekranie zadebiutował dość późno, bo w 1971 roku. Zagrał wówczas w filmie „Bananowy człowiek”. W kolejnych latach pojawił się także m.in. w „Hancocku” z Willem Smithem, „Prawie ciążenia”, „Napadzie”, „Jeźdźcu znikąd”, „Poznaj naszą rodzinkę” czy w „Transformersach 3”. Jack Axelrod dostawał również role w serialach. Zasłynął m.in. postacią Victora Jerome'a w serialu „Szpital miejski”, w którym występował w latach 1987-1989. Zagrał też w „Chirurgach” (gdzie wcielił się w Charliego Yosta) czy w „Nazywam się Earl”. Ostatnimi jego występami były te we „Współczesnej rodzinie” oraz w 2020 roku w „Bad Therapy”.

Jack Axelrod w swojej karierze zagrał także w kilku spektaklach na Broadwayu. W dodatku przez lata pracował na wydziałach teatralnych kilku amerykańskich uniwersytetów. Tuż przed śmiercią był nauczycielem w Aaron Speiser Acting Studio w Los Angeles. Niestety, nie miał najbliższej rodziny. Swój wolny czas spędzał z przyjaciółką Jennifer Garland.

– Miałam przyjemność spędzić z nim dużo czasu w ostatnich latach jego życia, ponieważ nie miał najbliższej rodziny. Spędzaliśmy dużo czasu na świeżym powietrzu, gdzie Jack uwielbiał szkicować, czytać artykuły prasowe i recytować sonety Szekspira – poinformowała Jennifer Garland w rozmowie z „Entertainment Weekly”.

twitterCzytaj też:
Zofia Merle nie żyje. Była gwiazdą „Misia” i serialu „Alternatywy 4”
Czytaj też:
Nie żyje Andre Braugher. Aktor znany z „Brooklyn 9-9” miał 61 lat

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / Entertainment Weekly, i.pl, film.interia.pl