W ubiegłym roku aktor znany z roli „Terminatora” i były już gubernator stanu Kalifornia, odwiedził obóz koncentracyjny Auschwitz w Oświęcimiu.
Apel Arnolda Schwarzeneggera do antysemitów
Jego apel jest odpowiedzią na dane amerykańskiej Ligi Antydefamacyjnej. Według najnowszych danych w Stanach Zjednoczonych nasilają się nienawiść i uprzedzenia oraz ataki wobec Żydów. W ubiegłym roku odnotowano w statystykach najwyższe liczby od czasu rozpoczęcia śledzenia tego typu zachowań w 1979 roku. W sumie doszło do 2717 incydentów tego typu, które zostały zgłoszone.
Retoryka aktora w wideo, jakie zamieścił na YouTube, ma charakter mowy motywacyjnej. – Naziści? Przegrani. Konfederaci? Przegrani. Ruch apartheidu? Przegrani. Nie chcę, żebyś był wśród przegranych. Nie chcę, żebyś był słaby... pomimo tego, że moi przyjaciele mówią mi: "Arnold. nie rozmawiaj z nimi" – podkreślił. – Nie obchodzi mnie, co mówią. Zależy mi na tobie. Myślę, że jesteś tego warty. Wiem, że nikt nie jest doskonały i rozumiem, jak ludzie wpadają w pułapkę uprzedzeń i nienawiści – podał.
Ojciec Shwarzeneggera był nazistą
Shwarzenegger podkreślał, że „łatwiej jest nienawidzić niż zgłębić wiedzę”. – Nikt, kto obrał ścieżkę nienawiści, nie dotarł do końca tej drogi i nie stwierdził: „To było życie”. Nie. Umierają tak nędznie, jak żyli – stwierdził.
Aktor przekonywał antysemitów, że muszą walczyć sami ze sobą i mają szansę wygrać życie silnego człowieka. – W przeciwnym wypadku skończysz załamany. Nie chcę, żebyś przez to przechodził – dodał.
Zamieszczony przez Schwarzeneggera w ubiegłym roku filmik, w którym w kontekście inwazji Rosji na Ukrainę, opowiadał o swoim ojcu, który był nazistą, ma ponad milion odtworzeń. I w najnowszym nagraniu, aktor odniósł się do swojego bliskiego. – Mój ojciec został ranny w Leningradzie, a nazistowska armia, której był częścią, wyrządziła wielką krzywdę wielkiemu miastu i jego dzielnym mieszkańcom – powiedział. – Jeżeli słuchają mnie rosyjscy żołnierze – wiecie, o czym mówię. Widzieliście to na własne oczy. Nie chcę, żebyście byli załamani, jak mój ojciec – podał.
Steven Spielberg o wzroście antysemityzmu w USA
W zeszłym tygodniu o wzroście antysemityzmu mówił sam Steven Spielberg w rozmowie ze Stephenem Colbertem w „Late Show”. – Nigdy wcześniej nie doświadczałem tego, tak, jak teraz, zwłaszcza w tym kraju. Od czasu Niemiec w latach 30. nie widziałem, aby antysmityzm już się nie czaił, ale stał dumnie z rękami na biodrach, jak Hitler i Mussolini, jakby prowokując nas do tego, abyśmy się mu przeciwstawili – podkreślał.
Czytaj też:
Patryk Vega szuka statystów do nowego filmu. Oburzające stawkiCzytaj też:
Filmy nominowane do Oscara, które obejrzysz na Netflix