Niepokojące nagranie z Britney Spears obiegło sieć. Piosenkarka dosadnie odpowiada

Niepokojące nagranie z Britney Spears obiegło sieć. Piosenkarka dosadnie odpowiada

Britney Spears
Britney SpearsŹródło:Instagram / britneyspears
W weekend doszło do incydentu w restauracji z udziałem Britney Spears. Według świadków zdarzenia piosenkarka zachowywała się w miejscu publicznym jakby miała „epizod maniakalny” – krzyczała, mówiła niezrozumiałym językiem i bełkotała. Artystka odniosła się już do całej sytuacji na Instagramie.

Britney Spears i jej mąż Sam Asghari wybrali się wspólnie do popularnej restauracji JOEY w Woodland Hills w Kalifornii. Towarzyszył im też ochroniarz. Według TMZ, amerykańskiemu tabloidowi, w pewnym momencie grupa osób, które siedziały przy stoliku niedaleko piosenkarki, zaczęła ją nagrywać. To zdenerwowało artystkę. „Wyciągnęli telefony komórkowe i zaczęli ją nagrywać. Britney się wkurzyła i sytuacja szybko eskalowała” – czytamy.

Według świadków 41-latka zaczęła zachowywać się jakby miała epizod maniakalny. Artystka krzyczała, bełkotała i „mówiła językiem, którego nie dało się zrozumieć”. W odpowiedzi na to zachowanie, mąż artystki opuścił restaurację. Na nagraniu, które zdobyło TMZ widać, jak piosenkarka stoi samotnie przy barze, pilnowana przez swojego ochroniarza. Widać, że zakrywa swoją twarz i nie chce być filmowana. Po około dwóch minutach opuszcza lokal.

Britney pisze o incydencie w restauracji

Kilka godzin po całej sytuacji Spears zamieściła na Instagramie grafikę z kobietą, nad którą znajduje się napis: „Powiedzieli mi, że nie mogę, dlatego to zrobiłam!”. W kolejnym poście Britney tańczy samotnie do piosenki „Toxic”, raz pokazując serduszko do kamery, raz środkowy palec.

Potem dodała kolejny post, w którym odniosła sie do sytuacji w restauracji. „Jestem pewna, że wywołałam miliard uśmiechów na waszych twarzach, wyglądając dziś rano w restauracji jak Shrek” – stwierdziła. „Nawet mój przyjaciel nie mógł się doczekać, żeby mi to wysłać, nie zastanawiając się dwa razy, ponieważ wszyscy jesteśmy urodzonymi mordercami. Wiem, że tak to wygląda, te sprawy się nagłaśnia, a ja jestem troche pijana w restauracji. Ale to tak, jakby obserwowali każdy mój ruch. Schlebia mi to, jak najpierw mówią o mnie jak o wariatce, a potem o wszystkich negatywnych rzeczach, które wydarzyły się w mojej przeszłości (...) Jestem znudzona pisaniem takich postów, jak cholerna idiotka” – czytamy.

Czytaj też:
Halejcio w ogniu krytyki. „Wpędzasz nastolatki w kompleksy”
Czytaj też:
Critics' Choice Awards 2023. Film „Wszystko wszędzie naraz” wielkim wygranym!