Rolnik Tomasz, którego poznaliśmy w 9. edycji programu, wiążę swoją przyszłość z rolnictwem, był już w 7-letnim związku, a od 3 lat jest sam. Owocem jego byłego małżeństwa są dwie córki. Mężczyzna już w pierwszych odcinkach kolejnej edycji show TVP mówił, że nie akceptuje u kobiet dużej ilości kolczyków lub tatuaży. – Powinna być tradycjonalistką, bo lubię tradycję. Żeby była też katoliczką, chodziła do kościoła. Kolor włosów i oczu jest nieważny. Ważne jest wnętrze drugiego człowieka. Dobroć, uczciwość, myślenie o drugim człowieku. Marzę, by zacząć wszystko od nowa. Mieć rodzinę, kobietę, dziecko – przekazał już w programie rolnik, rozmawiając z Martą Manowską. – Raczej nie powinna być ode mnie starsza, ale jeśli młodsza, to może być nawet różnica 10 lat. Może być dziewczyna z dzieckiem – dodał.
„Rolnik szuka żony”. Paulina odpadła, bo nie potrafi gotować
Do wszystkich wymarzonych cech przyszłej partnerki w ostatnim odcinku Tomasz dołożył... gotowanie. Podczas wyboru kobiet, które zaprosi do swojego domu, bardzo skupiał się na kwestii tego, czy mają one zdolności w kuchni. Jedna z kandydatek odpadła właśnie dlatego, że nie potrafiła gotować. Paulina mnie zawiodła pytaniem o gotowanie. Powiedziała, że zupełnie nie umie gotować, czym straciła u mnie dużo – stwierdził Tomasz.
Wideo, w którym swoje preferencje wymienia Tomasz, twórcy programu zamieścili na Facebooku. Pod nim pojawiła się masa krytycznych wobec uczestnika komentarzy.
„On kucharki szuka czy miłości bo się zgubiłam”; „Ten koleś to jest jeden wielki żart”; „Okropny koleś”; „A ja myślałam, że w tym programie ma się znaleźć miłość a nie kucharkę bądź pracownika do gospodarstwa”; „To jakieś nieporozumienie ze go wybrali do programu”; „Prowadzi casting na kucharkę” – piszą internauci.
Czytaj też:
QUIZ ze skandali polskich gwiazd. Te sytuacje pamiętamy wszyscy!