Qczaj zalał się łzami podczas wywiadu. Mówił o uzależnieniu

Qczaj zalał się łzami podczas wywiadu. Mówił o uzależnieniu

Qczaj
Qczaj Źródło:Instagram / Qczaj
Qczaj w ostatnim wywiadzie zdobył się na szczerość i opowiedział o swoich problemach. Trener kolejny raz nawiązał do swojej orientacji seksualnej, molestowania, chorobie mamy i uzależnieniu od alkoholu, które było tego skutkiem.

Qczaj udzielił Pudelkowi szczerego wywiadu, w którym otworzył się na wiele prywatnych tematów. Poruszył kwestię orientacji seksualnej, molestowania, choroby mamy oraz uzależnienia od alkoholu, do którego doprowadziły wspomniane czynniki. Jeden z najpopularniejszych trenerów opowiedział, jak wyglądały jego stosunki z przyjaciółmi po głośnym coming oucie. Wyznał też, że stracił kilku klientów, ale nie było to dla niego bolesne.

Jednak przewodnim tematem rozmowy był jego problem z alkoholem, który nasilił się przez chorobę jego mamy. W połowie sierpnia przekazał smutną wiadomość. Wyznał, że jego mama choruje na raka. Opublikował szczery wpis. „Mama. Pierwsza myśl, z którą się budzę. Ostatnia myśl, która towarzyszy mi gdy zamykam oczy. Śpię niespokojnie, budząc się wcześnie. Otwieram oczy i leżę tak przez chwilę, by dotarło do mnie czy to oby nie był sen… Moja Mama jest chora. Moja Mama ma nowotwór, raka, »dziada« – jak go sama nazwała” – czytamy. Następnie celebryta opisał jak sobie radzi. „Ja zawsze sobie sam ze wszystkim radziłem. Wesoło, pozytywna energia to do ludzi… dzielić się ile fabryka dała. Gdy smutno to uciec w samotność, destrukcję, dół. Tak było kiedyś, ale już nie jest” – dodał.

Qczaj o podejściu do boga

Qczaj podczas wywiadu wspomniał też o swoim nastawieniu do boga. Daniel Kuczaj nie krył łez i wyznał, że zaczął się modlić. – To jest świeża sytuacja z chorobą mojej mamy. Naprawdę chwytam się wszystkiego. O Jezus, tak mi jest ciężko mówić... Nie wiem, jedni to nazywają Bogiem, inni nazywają to Allahem, trzeci nazywają to Buddą. Ja wiem, że coś jest – powiedział. Nawiązując do swojego nałogu, trener zdradził, że jego partner Tomasz Nakielski wspiera go w niepiciu. – To jest niesamowicie piękne, że Tomek wspiera mnie w mojej trzeźwości, wiedząc, że mam problem. Wiedząc, że jestem niepijącym alkoholikiem.

Qczaj o problemie z alkoholem

Qczaj nie krył też, że jego problem z alkoholem jest na tyle poważny, że zaczął chodzić na spotkania terapie. Prezenter zapytał go, jak długo nie pije. – Tak, chodzę na spotkania AA. To jest coś, co jest w moim życiu. (...) Potrzebuję, żeby ktoś się mną zaopiekował, kiedy przychodzą demony, żebym podziękował tej destrukcji, temu alkoholowi, który był w mojej rodzinie od zawsze. To jest najdłuższy moment mojej abstynencji w ogóle, nie licząc momentu, kiedy szykowałem się do zawodów kulturystycznych – wyznał.

Z rozmowy szybko wyniknęło, że ucieczka w używki ma podłoże. W jego wypadku jest trauma z dzieciństwa, której doświadczył. Daniel Kuczaj jako dziecko był gwałcony przez pedofila. – Z taką traumą nie da się uporać. Z taką traumą uczysz się po prostu żyć. To powraca w mniejszym lub większym stopniu. Ja dzisiaj mogę siebie chronić, mając świadomość taką, jaką mam, będąc w psychoterapii. (...) Dążę do pozbycia się poczucia winy. Sam przed sobą stajesz i mówisz: byłeś dzieckiem, nie miałeś na to wpływu – przyznał. Trener szczerze opowiedział o poczuciu winy, który pojawiła się po dramatycznych przeżyciach. – pedofil działa w taki sposób, że on w dziecku to poczucie winy bardzo zakorzenia i go w tym poczuciu winy utwierdza – przyznał.

Czytaj też:
Magda Mołek o molestowaniu. „Wymierzył mi siarczysty policzek...”

Galeria:
Qczaj zalał się łzami podczas wywiadu. Mówił o uzależnieniu
Źródło: WPROST.pl / Pudelek