Zimny cios prosto w serce przyszedł w najmniej spodziewanym momencie. Chwilę po wylądowaniu na Teneryfie muzycy Kultu dowiedzieli się, że ich lider, Kazik Staszewski, trafił na oddział intensywnej terapii. Jego stan jest poważny. Muzycy nie kryją, że to najtrudniejszy moment, jaki dopadł ich od lat.
„Kazik trafił do szpitala”. Poważny stan lidera Kultu
Zespół poinformował o wszystkim w poruszającym oświadczeniu. Podkreślili, że dramatyczna wiadomość zastała ich ledwie dwie godziny po wylądowaniu na Wyspach Kanaryjskich. „Dwie godziny temu wylądowaliśmy na Teneryfie. Na miejscu zastała nas wiadomość o tym, że Kazik trafił do szpitala. Jego stan jest poważny, choć stabilny, i w tej chwili przebywa na OIOM-ie. Jesteśmy głęboko zatroskani o jego zdrowie i z całego serca wierzymy, że Kazo szybko wróci do pełni sił” — przekazano.
Jeszcze dzień wcześniej Kazik sam ujawnił, że po operacji usunięcia wyrostka w jego organizmie pozostawiono „jakiś farfocel na końcu”, co doprowadziło do rozwinięcia groźnej ropowicy. Muzyk przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej. Lekarze ostrzegają przed ryzykiem sepsy i nie ukrywają, że sytuacja jest delikatna.
Walka o zdrowie. „Byłem bliski końca drogi”
W emocjonalnym wpisie Staszewski opisał całą sytuację z brutalną szczerością. „Źle wykonano mi zabieg usunięcia wyrostka. Zostawili jakiś farfocel na końcu. Leżę na OIOM-ie w szpitalu [...] z rozpoznaniem ropowicy. Zostaję zatrzymany w szpitalu na Sorze. Sprawa jest poważniejsza” — ujawnił.
Chwilę później nagrał krótkie wideo ze szpitalnego łóżka. W opisie zdradził, że czeka go dalsza diagnostyka i bardzo możliwa kolejna operacja. „Po serii badań doktory powiedzieli, że dziś w nocy bliski końca drogi byłem. I na podobną akcję jak tatuś. Pewnie będą mnie kroić” — napisał.
Koncerty Kultu pod znakiem zapytania. Trudna decyzja zespołu
Informacja o stanie Kazika zmusiła muzyków do natychmiastowej reakcji. Lider Kultu nie pojawi się na dwóch najbliższych koncertach, co zespół ogłosił z wyraźnym ciężarem na sercu. „Mając na uwadze plany i zaangażowanie blisko dwóch tysięcy osób, które poświęciły swój czas i pieniądze, żeby być tu teraz z nami, postanowiliśmy podjąć wyzwanie i zagrać jutro normalny, pełny koncert — choć bez naszego lidera” — przekazali.
Wciąż rozważają również możliwość występu akustycznego, choć decyzja nie zapadła. To wyjątkowo trudny moment, w którym każda opcja wydaje się obarczona ryzykiem i emocjami.
Apel do fanów. „Kazik bardzo potrzebuje Waszego wsparcia”
Muzycy Kultu nie ukrywają, że liczą na pełną mobilizację publiczności. „Bardzo liczymy na Waszą obecność i dobrą energię. Wierzymy, że może to być wyjątkowy, poruszający wieczór — również dla Kazika, który bardzo potrzebuje teraz naszego i Waszego wsparcia” — podkreślili.
Czytaj też:
Fani wściekli. Kazik przeprasza i wydaje oświadczenie. Potem kolejneCzytaj też:
Kazik podjął decyzję, fani poruszeni. „Mój czas nadszedł”
