„Czas krwawego księżyca” to najnowszy film Martina Scorsese, który jest przy okazji szóstą współpracą legendarnego twórcy z Leonardo DiCaprio i dziesiątą z Robertem De Niro. Scenariusz stworzył sam reżyser przy współpracy z Erikiem Rothem („Forrest Gump”, „Ciekawy przypadek Benjamina Buttona”) i oparty jest on na bestsellerowej książce non-fiction z 2017 roku, autorstwa Davida Granna.
Książka „Killers of the Flower Moon: The Osage Murders and the Birth FBI” koncentruje się na serii morderstw w Oklahomie wśród Osagów w latach 20. XX wieku, popełnionych po tym, jak odkryto ropę na zajmowanych przez nich ziemiach. Sprawa ta przykuwa uwagę FBI i J. Edgara Hoovera.
Oprócz Leonardo DiCaprio i Roberta De Niro w filmie zagrali między innymi Lily Gladstone, o której w tym kontekście mówi się o pewnej nominacji do Oscara, Jesse Plemons, Tantoo Cardinal czy John Lithgow. Jak zazwyczaj to bywa z premierami filmów Scorsese, został on ciepło przyjęty przez jego wiernych fanów – także w Polsce. Na Filmwebie ma ocenę 7,2/10 od widzów i 7,6/10 od krytyków.
Krytyka nowego filmu Martina Scorsese
Przy okazji premiery obrazu nie obyło się jednak bez kontrowersji, a zarzut o „za długim seansie” był najmniej kłopotliwym dla Scorsese. „Czas krwawego księżyca” został ostro skrytykowany przez Devery Jacobs, kanadyjską aktorkę, której przodkowie wywodzą się z plemienia Mohawków. Stwierdziła, że seans był dla niej bolesnym doświadczeniem.
„Ten film był bolesny, wyczerpujący i niepotrzebnie drastyczny. Będąc rdzenną Amerykanką, oglądanie tego filmu było dla mnie, jak doświadczenie ognia piekielnego. Wyobraźcie sobie najgorsze okrucieństwa, jakich doświadczyć mogli wasi przodkowie, a potem, że musicie oglądać film, wypełniony takimi scenami, a jedynym wytchnieniem były 30-minutowe przebitki, pokazujące białych facetów – morderców, którzy planują zabójstwa” – pisała.
Zdaniem aktorki, pokazywanie na ekranie tego, jak zabijani są rdzenni Amerykanie, „normalizuje przemoc wobec nich i jeszcze bardziej odczłowiecza ten lud”. „A na dodatek słuchać i czytać, jak maniacy filmowi świętują i zachwycają się tym filmem? Boli mnie brzuch” – pisze. „Nasza duma z bycia rdzennymi Amerykanami, nasz język, kultura, radość i miłość, są o wiele bardziej interesujące, niż pokazywanie okropności, jakie wyrządzili nam biali mężczyźni” – podkreśliła.
Jacobs zaznaczyła także, że przy filmie pracować powinno więcej rdzennych Amerykanów, również jeżeli chodzi o reżyserię, ponieważ jest szansa, że wpłynęliby oni znacząco na to, co przedstawione zostało w filmie.
„Czas krwawego księżyca”. Gdzie oglądać film w internecie?
O filmie każdy wyrobić będzie mógł sobie teraz już własną opinię, nawet ci, którzy nie zdążyli zobaczyć go w kinie. „Czas krwawego księżyca” w końcu trafi na platformę Apple TV+, która go współprodukowała. Obraz pojawi się w serwisie już 12 stycznia.
Czytaj też:
Wytatuowana dziennikarka na TVP Info. Co wiemy o Karolinie Opolskiej?Czytaj też:
W wieku 100 lat zmarła Glynis Johns, aktorka znana z „Mary Poppins”. Miała fascynujące życie