W rozmowie z „Plejadą” Krystyna Demska-Olbrychska przyznała, że jej mąż zupełnie zerwał stosunki z Rosją. Nie chodzi tylko o środowisko filmowe. – Mąż zerwał jakiekolwiek kontakty z Rosją i nie dotyczy to tylko środowiska filmowego, po prostu dotyczy to polityki. Dlatego Daniel powiedział, że nigdy już nie przekroczy granicy Rosyjskiej, dopóki coś tam się nie zmieni. Jest konsekwentny od kilku lat. Nie mamy żadnych kontaktów ze znajomymi z Rosji – powiedziała żona aktora. Wcześniej mogliśmy zobaczyć Olbrychskiego w filmie „Cyrulik syberyjski” czy „Turecki Gambit”, który wzbudził wiele kontrowersji w kraju Putina.
„Van Goghi” jedynym wyjątkiem
Od czasu aneksji Krymu, czyli od 2014 roku, Olbrychski nie bierze udziału w rosyjskich produkcjach. Ostatni raz aktor pojawił się w rosyjskim filmie w 2018 roku. Jak przekazała jego żona – dla tego filmu zrobił wyjątek. Jak powiedziała, to była rosyjska produkcja, ale względu na poglądy aktora – zdjęcia odbywały się na Łotwie.
– Mój mąż od czasu aneksji Krymu nie pracuje z rosyjskimi produkcjami. Jeden wyjątek zrobił dla filmu »Van Goghi«, ale warunkiem było to, że film nie będzie kręcony na terenie Federacji Rosyjskiej, bo mąż nie przekracza granicy kraju rządzącego przez pana Putina, więc przeniesiono produkcję na Łotwę – zdradziła.
Międzynarodowa kariera Daniela Olbrychskiego
Daniel Olbrychski niemal od początku swojej kariery brał udział w międzynarodowych produkcjach. Na swoim koncie ma udział w filmach niemieckich, francuskich, ukraińskich, a po 1990 roku także rosyjskich.
Czytaj też:
Olga Tokarczuk: Atak na wolną Ukrainę jest atakiem na Europę