Paulina Socha-Jakubowska, „Wprost”: Została pani laureatką ShEO Awards. W laudacji napisaliśmy: „Od lat pokazuje, że dojrzałość może smakować wyśmienicie, a biznes i sztuka idą ze sobą w parze”.
Grażyna Wolszczak: Rzeczywiście późno dojrzewam. Pod każdym względem.
Co to znaczy „późno dojrzewać”?
Także pod względem biznesowym. Myślę, że przez to, że pochodzę z rodziny „na etacie”, modelu edukacji zakończonej zdobyciem jakiejś niezłej pracy, a następnie pięcia się po szczeblach kariery zawodowej, ale właśnie etatowej – nie przyszło mi do głowy, że możne inaczej. Że można w którymś momencie wziąć sprawy swoje ręce (…).
Lata dziewięćdziesiąte, kiedy wszystko czego się człowiek złapał zamieniało się w złoto, totalnie przespałam.
Słuchanie podcastu i czytanie całości treści w dniu premiery nowego odcinka dostępne jest jedynie dla stałych Czytelników „WPROST PREMIUM”. Zapraszamy.
Odcinek dostępny jest w ramach promocji:
To kiedy nastąpiło przebudzenie?
To była obserwacja tego, co się dzieje dookoła. Byłam świadkiem, jak Krystyna Janda budowała swój teatr, ale wtedy jeszcze myślałam „no tak, Krystyna Janda jest tylko jedna”. Byłam świadkiem, jak dzwoniła i mówiła „potrzebuje gruszkę betonu” i ta gruszka była na drugi dzień u niej, i wylewali jej ten beton.

Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.