Spięcie między Torbicką i Lis na antenie TVN. „Co ty opowiadasz?”

Spięcie między Torbicką i Lis na antenie TVN. „Co ty opowiadasz?”

Dodano: 
Grażyna Torbicka i Hanna Lis w studiu „Dzień Dobry TVN”
Grażyna Torbicka i Hanna Lis w studiu „Dzień Dobry TVN” Źródło: Instagram / @dziendobrytvn
W „Dzień Dobry TVN” doszło do zaskakującej wymiany zdań. Grażyna Torbicka nie ukrywała zdziwienia słowami Hanny Lis.

W sobotnim wydaniu „Dzień Dobry TVN” nie brakowało wielkich emocji. Program prowadzili Maciej Dowbor i Sandra Hajduk-Popińska, którym towarzyszył również Michel Moran. Kucharz przez cały tydzień wcielał się w nową rolę i przeprowadzał wywiady, co wcześniej robili także m.in. Adam Małysz czy Piotr Adamczyk. Tym razem to jednak nie gospodarze sprawili, że o formacie jest głośno w mediach, lecz zaproszeni goście.

Dyskusja o kobietach 50+ w „Dzień Dobry TVN”

W sobotę 19 października w śniadaniówce TVN-u poruszono temat tego, co wypada, a co nie kobietom po 50., i dlaczego nie muszą się wstydzić epatowania swoją seksualnością. W tym celu do studia programu zaproszono Hannę Lis, Małgorzatę Szumowską, a także Grażynę Torbicką.

W trakcie rozmowy gościnie zgodnie uznały, że nikt nie ma prawa oceniać zachowania innych osób. Następnie Hanna Lis żartobliwie nazwała kobiety po 50. roku życia „starymi babami”. To wyraźnie nie spodobało się siedzącej obok Grażynie Torbickiej, która od razu zareagowała na słowa swojej koleżanki.

— Nie zgadzam się na określenie „stare baby”. Co ty opowiadasz? — oburzyła się Grażyna Torbicka.

W odpowiedzi Hanna Lis próbowała tłumaczyć, że kulturowo przyjęło się, iż to mężczyźni zyskują z wiekiem i lepiej się starzeją –mówiła, że starzejący się mężczyźni zwykle „zachwycają siwymi włosami”, a o starzejących się kobietach mówi się negatywnie. Te słowa także nie spodobały się Torbickiej, która zarzuciła jej, że jedynie powiela stereotyp. — Pobijasz stereotypy. Haniu, nie jest to dobre — stwierdziła prezenterka.

Hanna Lis nie dawała jednak za wygraną i przytaczając sytuację z Beatą Kozidrak, próbowała pokazać o co jej chodzi. Prezenterka odniosła się do niedawnego występu wokalistki, w którym ta zaprezentowała sensualny, naszpikowany erotyzmem taniec. W sieci została za to niezwykle skrytykowana, choć była to kreacja. — Ona śpiewała o młodej prostytutce, która prostytuuje się, żeby wyrwać się z nędzy. (...) To była pewna sceniczna kreacja. Beata Kozidrak została zrównana z ziemią, ale kiedy występuje Steven Tyler i „kopuluje” z mikrofonem, to wszyscy biją brawo. Także odbijam piłeczkę — zakończyła Hanna Lis.

Czytaj też:
Wpadka w „Dzień Dobry TVN”. Interweniował zaproszony gość
Czytaj też:
Katarzyna Dowbor porównała śniadaniówki. „Jesteśmy mniej krzykliwi”

Źródło: WPROST.pl