Legenda muzyki nie żyje. Gwiazdor „Narodzin gwiazdy” miał 88 lat

Legenda muzyki nie żyje. Gwiazdor „Narodzin gwiazdy” miał 88 lat

Dodano: 
Kris Kristofferson nie żyje
Kris Kristofferson nie żyje Źródło: Newspix.pl / IMAGO
Kris Kristofferson był aktorem filmowym, a także jednym z najbardziej znanych amerykańskich kompozytorów i piosenkarzy. Zmarł w swoim domu.

O śmierci Krisa Kristoffersona media poinformowała jego rzeczniczka. Ebie McFarland opublikowała oświadczenie w imieniu żony muzyka, Lisy, a także jego ośmiorga dzieci i siedmiorga wnucząt. „Z ciężkim sercem dzielimy się wiadomością, że nasz mąż/ojciec/dziadek, Kris Kristofferson, zmarł spokojnie w sobotę 28 września w swoim domu. Wszyscy jesteśmy szczęśliwi, że spędziliśmy z nim czas. Dziękujemy, że kochaliście go przez te wszystkie lata, a kiedy zobaczycie tęczę, wiedzcie, że uśmiecha się do nas wszystkich” – czytamy.

Życie i kariera Krisa Kristoffersona

Kris Kristofferson urodził się 22 czerwca 1936 roku w Brownsville w Teksasie w USA. Przez to, że jego ojciec był generałem majorem Amerykańskich Sił Powietrznych, swoje dzieciństwo spędził podróżując (z rodzicami i dwójką rodzeństwa) po Stanach Zjednoczonych. Po ukończeniu w 1958 roku wydziału filozofii na uczelnii w Kalifornii i otrzymaniu prestiżowego stypendium, podjął studia na wydziale historii literatury angielskiej na Uniwersytecie Oksfordzkim w Oksfordzie.

Wiadomo, że dorabiał jako barman, stróż w Columbia Studios, pilot śmigłowca wożący załogi platform wiertniczych, grał zawodowo w futbol amerykański i pod pseudonimem „Kris Carson” komponował piosenki. W latach 1964–68 z kolei odbył pięcioletnią służbę wojskową jako pilot w oddziałach Amerykańskich Siłach Powietrznych stacjonujących w Niemczech. Kiedy wyszedł z wojska, miał podjąć pracę jako wykładowca, jednak postanowił skoncentrować się na muzyce.

W 1967 roku Kristofferson podpisał kontrakt z Epic Records i wydał singiel „Golden Idol”. Od 1970 występował na estradzie i nagrywał płyty. Stał się laureatem trzech nagród Grammy. Wylansował m.in. takie przeboje, jak: „Sunday Mornin' Comin' Down”, „Help Me Make it Through the Night”, „For the Good Times”, „Loving Her Was Easier” i „Why Not”. Jego piosenki wykonywali w swoim repertuarze m.in. Janis Joplin, Elvis Presley, Roger Miller, Johnny Cash i Jerry Lee Lewis. Za oryginalną muzykę skomponowaną do dramatu muzycznego „Autor tekstu” (Songwriter, 1984) zdobył nominację do Oscara.

Równocześnie, na początku lat 70., Kris Kristofferson (już jako ceniony wokalista i kompozytor) rozpoczął przygodę z kinem. Zagrał m.in. w takich produkcjach, jak „Alicja już tu nie mieszka” (1974) w reżyserii Martina Scorsese, gdzie partnerował Ellen Burstyn, a także w filmach „Mój przyjaciel Delfin”, „Blade: Wieczny łowca”, „Pat Garrett i Billy Kid”, „Na granicy” czy „Radośnie śpiewajmy” (u boku Dolly Parton). Wraz z Barbrą Streisand wystąpił z kolei w „Narodzinach gwiazdy” (1976) – ich muzyczny duet został doceniony przez krytyków i oboje zgarnęli za swoje role Złote Globy. Co więcej, film został nagrodzony także BAFTĄ oraz Oscarem.

Ostatni raz przed kamerami Kris Kristofferson pojawił się w 2018 roku w produkcji „Blaze”. W 2019 roku zaczął wycofywać się ze świata show-biznesu z powodu kłopotów zdrowotnych. Otrzymał wówczas Nagrodę Stowarzyszenia Muzyki Country za całokształt twórczości. Zmarł w sobotę 28 września we własnym domu na hawajskiej wyspie Maui. Komunikat nie zdradzał przyczyn zgonu, jednak wiadomo, że w ostatnich latach artysta zmagał się z zanikami pamięci.

Czytaj też:
Nie żyje gwiazda „Harry'ego Pottera”. Słynna profesor McGonagall miała 89 lat
Czytaj też:
Joanna Koroniewska pogrążona w smutku po tragedii. „Jestem zdruzgotana”

Źródło: WPROST.pl