Ania Bardowska pokazała ogrom zniszczeń po powodzi. „Wiele rodzin nie ma do czego wracać”

Ania Bardowska pokazała ogrom zniszczeń po powodzi. „Wiele rodzin nie ma do czego wracać”

Zniszczenia na Dolnym Śląsku w relacji Ani Bardowskiej
Zniszczenia na Dolnym Śląsku w relacji Ani Bardowskiej Źródło: Instagram / Ania Bardowska
Anna Bardowska pokazała na swoim Instagramie, jak wyglądają jej rodzinne strony po powodzi. Przyznała, że wiele ludzi nie ma do czego wracać i zaapelowała o pomoc.

Ania i Grzegorz Bardowscy, jedni z najbardziej znanych byłych uczestników show „Rolnik szuka żony”, którzy pojawili się w jego drugiej edycji, mieszkają nieopodal swojego gospodarstwa w Uniejowicach pod Legnicą z dwójką swoich dzieci – Liwią i Jasiem. Oryginalnie jednak influencerka pochodzi z dolnośląskiej Kotliny Kłodzkiej, gdzie panuje obecnie tragiczna sytuacja w związku z ulewnymi opadami deszczu i powodziami.

Ania Bardowska pokazała ogrom zniszczeń na Dolnym Śląsku

W poniedziałek 16 września małżeństwo wyruszyło do Trzebieszowic, aby sprawdzić, jak ma się jej rodzina i jak wyglądają straty po powodzi. Wszystko Bardowska relacjonowała na swoim Instagramie, gdzie jej profil śledzi ponad 300 tysięcy osób.

„Droga z Nowej Rudy do Kłodzka jest przejezdna. Jechaliśmy przez Gołogłowy. Próbujemy dojechać do Trzebieszowic. Damy znać czy to możliwe” – relacjonowała. „Z Kłodzka przez Jaszkową można dojechać do Skrzynki” – dodała.

Za pośrednictwem zdjęć i nagrań, Bardowska pokazywała też ogrom zniszczeń na tym terenie i apelowała o pomoc.

„Jeśli tylko możecie, organizować pomoc. Potrzeby są ogromne. Brakuje podstawowych rzeczy, jak woda i coś do jedzenia” – pisała. „Widzieliśmy się dzisiaj z rodziną. Wszyscy żyją i to najważniejsze. Serce pęka na widok zniszczeń. Wiele rodzin nie ma do czego wracać” – dodała na koniec Bardowska.

Galeria:
Zniszczenia na Dolnym Śląsku w relacji Ani Bardowskiej

Co potrzebne jest ludziom w Lądku Zdroju?

Influencerka przekazała także dalej post Straży Pożarnej w Lądku Zdroju. Wszyscy, którzy wybierają się do tej miejscowości, proszeni są o dostarczanie: paliwa, suchego prowiantu, wody pitnej, karmy dla zwierząt, mleka dla małych dzieci, pieluch, naładowanych powerbanków, krótkofalówek, łopat, kaloszy, pił spalinowych, koparek.

Czytaj też:
Dramatyczne wieści o bliskich Dagmary Kaźmierskiej. Jej syn relacjonuje, co dzieje się w Kłodzku
Czytaj też:
Ludzie ewakuują się bez swoich zwierząt. Opozda oburzona: To nie jest nagłe trzęsienie ziemi

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl