W niedzielę 12 maja Marcin Dryszel opowiadał na antenie TVP Info o pożarze centrum handlowego przy ulicy Marywilskiej w Warszawie. Z reporterem, który był obecny na miejscu zdarzenia, połączył się wcześniej prowadzący „Panoramę” Piotr Jędrzejek.
Na początku Dryszel dobrze sobie radził. – Pożar już jest całkowicie ugaszony, teraz na pogorzelisko weszła prokuratura z policją. Badają zgliszcza, analizują monitoring, rozmawiają ze świadkami. W gigantycznym pożarze na warszawskiej Białołęce setki rodzin straciły nierzadko dorobek swojego życia. Spłonęły tony artykułów – tekstylia, odzież, zabawki. Czarne kłęby dymu były widziane w promieniu kilku kilometrów. RCB wydało dzisiaj alert dla mieszkańców Warszawy i okolic, by nie zbliżać się do pożaru, by zamknąć okna, unikać wychodzenia na zewnątrz w tej okolicy – relacjonował reporter.
Słowo „ku***” na antenie „Panoramy” TVP Info
Później jednak było nieco gorzej. Dryszel zaczął mieszać słowa i wyraźnie nie wiedział, jak przekazać informację o tym, że ludziom nie zagrażają substancje, które są w powietrzu. Wtedy właśnie padło z jego ust niecenzuralne słowo.
– O 12:00 służby, o 12:00 służby powiedziały, że poziom podwyższonych, że, że poziom stężenia podwyższonych... o kur**, przepraszam... że nie ma szkodliwego, że nie ma szkodliwych substancji w powietrzu, a o 18:00 straż pożarna powiedziała, że wody gruntowe nie są zagrożone ani akcją gaśniczą, ani pożarem – zakończył.
KRRiT wszczyna postępowanie ws. niecenzuralnych słów na antenie TVP Info
W związku z tym, że wulgaryzm padł na antenie, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji postanowiła wszcząć postępowanie. Rzeczniczka prasowa KRRiT Teresa Brykczyńska w rozmowie z portalem Wirtualne Media podała, że dotychczas, w związku z wpadką, do rady wpłynęła jedna skarga indywidualna.
– KRRiT wszczyna w tej sprawie postępowanie wyjaśniające z udziałem nadawcy – przekazała.
Ewa Zielińska i „podwozie też było złe” na antenie TVP
W 2007 roku podobnie „zacięła się” na antenie TVP3 reporterka Ewa Zielińska. Wtedy nie padły jednak żadne wulgarne słowa, jednak wideo stało się hitem internetu. Przypomnijmy, dziennikarka relacjonowała wykolejenie czterech wagonów z kruszywem w Nowogardzie.
– Najprawdopodobniej albo... albo... szyny, które nie są równe, albo po prostu no, tak jak mówiłam we wcześniejszym wejściu, ee, yy, szyny były złe... a podwozie... podwozie... podwozie... podwozie też było złe – mówiła.
Ostatecznie rozpoznawalność pomogła jej kilkanaście lat później. Kobieta szybko zebrała w sieci pieniądze na leczenie raka piersi z przerzutami i rehabilitację, na którego cierpiała.
Czytaj też:
Zenek Martyniuk pomoże sprzedawcom z Marywilskiej 44. Szczera deklaracja artysty disco poloCzytaj też:
Właściciel centrum przy Marywilskiej opublikował oficjalny komunikat dotyczący przyszłości hal