Iga Świątek pojawiła się w piątek na przyjęciu z okazji nadchodzącego turnieju WTA Finals. Tenisistka zadała szyku, a jej kreacja przyciągała wzrok. To projekt polskiej projektantki.
Iga Świątek powaliła na kolana stylizacją
W piątkowy wieczór odbyło się przyjęcie przed rozpoczęciem światowej klasy turnieju. WTA Finals organizowany jest w meksykańskim Cancun i rozpocznie się w niedzielę 29 października 2023 roku. Podczas przyjęcia tenisistki miały okazję poznać bliżej swoje rywalki. O zwycięstwo poza Polką będą walczyć: Białorusinka Aryna Sabalenka, Amerykanki Coco Gauff i Jessica Pegula, Kazaszka Jelena Rybakina, Tunezyjka Ons Jabeur, Czeszka Marketa Vondrousova oraz Greczynka Maria Sakkari. Ta ostatnia zastąpiła Karolinę Muchovą, która walczy z kontuzją. Wydarzenie potrwa do 5 listopada.
Iga Świątek wybrała się do Meksyku już na początku tygodnia. Tenisistka postanowiła korzystać z pogody i relaksować się, czym chętnie chwaliła się w swoich mediach społecznościowych. Widocznie odpoczynek służy 22-latce, bo na imprezie przed rozpoczęciem turnieju zadała szyku. Wszystkie oczy były zwrócone na nią, a swój udział zapewne miała w tym wyjątkowa sukienka.
Galeria:
Iga Świątek powaliła na kolana stylizacją
Świątek jako jedyna pojawiła się w czerwieni
Świątek postawiła na odważną, czerwoną kreację z wiskozy i elastanu. Sukienka z odkrytymi plecami i broszką w kształcie kwiatów jest projektem polskiej projektantki Magdy Butrym. To zdecydowanie najpopularniejsza projektantka pochodząca z Polski. Jej stylizacje nosiły na sobie Lady Gaga czy Dakota Johnson. Cena kreacji Świątek waha się między 7-8 tysięcy złotych. Podczas przyjęcia mogliśmy zobaczyć Polkę w pełnym makijażu, co jest rzadkością. Tenisistka włosy upięła w delikatny, luźny kok.
Iga Świątek chętnie pozowała ze swoimi rywalkami oraz pucharem, który trafi do którejś z nich. Jako jedyna postawiła na odważny kolor. Reszta tenisistek wystąpiła w białych kreacjach.
Wiadomo już, że Iga Świątek trafi do grupy Chetumal i zagra z: Marketą Vondrousovą, Ons Jabeur i Coco Gauff. Eksperci uważają to za szczęście, bowiem druga z nich nazywana jest „grupą śmierci”. Trafiły do niej: Maria Sakkari, Jessica Pegula i Elena Rybakina, a uzupełniła ją Aryna Sabalenka.
Czytaj też:
Iga Świątek nie zwalnia tempa. Zagra w prestiżowym turniejuCzytaj też:
Iga Świątek mocno skrytykowana. Były szef Polskiego Związku Tenisa użył ostrych słów