Po tym jak książka „Kora. Się żyje. Biografia” ukazała dzięki wydawnictwu Znak i odniosła sukces, powstał pomysł, żeby ją zekranizować. Jak się jednak okazuje, powstaną aż dwa filmy.
Powstaną dwa filmy o Korze
Mimo Kora Jackowska zmarła już kilka lat temu, to wciąż jest obecna w sercach nie tylko fanów, ale przede wszystkim innych artystów.
Teraz okazało się, że książka Katarzyny Kubisiowskiej będzie podstawą do dwóch filmów o legendarnej wokalistce. Wydawnictwo Znak oraz ATM Grupa już podpisały umowę na ekranizację pozycji.
– Biografia Kory pióra Katarzyny Kubisowskiej to świetna, doskonale udokumentowana lektura. Można powiedzieć: gotowa mapa drogowa dla dokumentalisty. Już teraz, we współpracy z autorką i w porozumieniu z bliskimi Kory rozpoczynamy pracę nad gromadzeniem materiałów do filmu dokumentalnego. W planach mamy także fabułę, autorskie spojrzenie na tę niezwykłą artystkę – mówił podczas wspólnego spotkania w Warszawie w siedzibie firmy Andrzej Muszyński, prezes ATM Grupy.
Biografia Kory bestsellerem
Jak się okazuje książka „Kora. Się żyje. Biografia” jest prawdziwym bestsellerem. – Nie nadążamy z dodrukami, wierzymy, że popularność książki przełoży się też na popularność filmu. Książka zyska drugie życie, pełne koloru, energii i muzyki – skomentowała Monika Bartys, dyrektorka wydawnicza Znak.
Katarzyna Kubisiowska, autorka książki, będzie też pracować przy tworzeniu scenariusza. W rozmowie z redakcją Gazety Wyborczej podkreśliła jest bardzo zadowolona z twórców, którzy zajmą się tworzeniem filmu.
– Cieszę się, że ekranizacją książki zainteresowała się ATM Grupa. To duży, wiarygodny producent, dający gwarancję, że projekt się powiedzie. Oczywiście, mam w głowie własny pomysł na reżysera, a ściśle rzecz ujmując, reżyserkę. Jest to ktoś, kto będzie umiał zbudować mocną, lecz niejednoznaczną postać kobiecą, oddać jej wewnętrzne rozedrganie i sprzeczności – przyznała Kubisiowska.
Czytaj też:
Małgorzata Ohme o odejściu z „Dzień Dobry TVN”: Moje serce jest już gdzieś indziejCzytaj też:
Meghan Markle zanotowała najgorszy wynik w historii. Tylko Andrzej wypada słabiej