Robert Stockinger jest synem Tomasza Stockinger i jego byłej żony Jolanty. Aktora nikomu przedstawiać nie trzeba, bo przez lata zagrał w wielu kultowych już produkcjach. Syn nie poszedł w jego ślady i został dziennikarzem. Prywatnie ma żonę Patrycję i dwoje dzieci. Rzadko udziela się po drugiej stronie mikrofonu, ale tym razem zrobił wyjątek. Udzielił wywiadu Gazecie.pl, w którym ujawnił, jak wyglądało jego dzieciństwo.
Syn Tomasza Stockingera wspomina dzieciństwo
Mogłoby się wydawać, że dzieciństwo pociechy znanego aktora jest wyłącznie sielankowe. Nic bardziej mylnego. Robert Stockinger nie ma dobrych wspomnień z tego okresu.
„Związek moich rodziców należał do tych z gatunku trudnych i burzliwych. Trzeba było świecić oczami. Inne dzieci często zazdrościły mi znanego taty, ale tylko ja wiedziałem, że wiele rzeczy było nie do pozazdroszczenia” – powiedział.
Dziennikarz przyznał, że nie miał komu wygadać się ze swoich domowych problemów. „Nikt nie lubi opowiadać o swoich kłopotach rodzinnych, a ja szczególnie nie mogłem nikomu o niczym pisnąć, bo wiedziałem, że taka informacja wzbudziłaby niezdrowe zainteresowanie. Jako jedynak byłem sam z problemami rodziców. W domu czasami trudno było wytrzymać, a jak z niego wychodziłem, słyszałem, jak inni mi zazdroszczą. Miałem poczucie, że skrywam tajemnice przed całym światem” – powiedział Robert Stockinger Gazecie.pl.
Sam Robert Stockinger stworzył zupełnie inny dom, niż ten, w którym się wychował. – Nie mam na swoim koncie skandali. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że jestem nudnym ojcem dwójki dzieci, mężem od prawie dziesięciu lat – powiedział dziennikarz.
Czytaj też:
Tomasz Stockinger znów jest singlem. Porównał swój związek do relacji Cichopek i HakielaCzytaj też:
Tomasz Stockinger skomentował zachowanie Beaty K. „Ważniejsza jest próba podania ręki”