Jakub Rzeźniczak walczył w sądzie z byłą dziewczyną. Chodziło o alimenty dla córki

Jakub Rzeźniczak walczył w sądzie z byłą dziewczyną. Chodziło o alimenty dla córki

Jakub Rzeźniczak
Jakub Rzeźniczak Źródło: Instagram / jakubrzezniczak25, ewelatarasz
Jakub Rzeźniczak i Ewelina Taraszkiewicz spotkali się na rozprawie sądowej w sprawie alimentów dla córki Inez. Finał tej sprawy był zaskakujący.

Jakub Rzeźniczak przebywa obecnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie spędza „miodowy miesiąc” ze swoją nową żoną, Pauliną Nowicką. Para regularnie chwali się malowniczymi kadrami i chętnie pokazuje, jak dobrze się bawi poza granicami Polski. W tej sielance przeszkodziła im jednak rozprawa sądowa w sprawie alimentów dla córki Rzeźniczaka, Inez.

Jakub Rzeźniczak walczył w sądzie z byłą dziewczyną

Jakub Rzeźniczak i Ewelina Taraszkiewicz mieli ze sobą romans kilka lat temu, gdy piłkarz był jeszcze mężem Edyty Zając. Konsekwencją była ciąża i narodziny córki Inez, a przy okazji i rozwód z modelką. Nie jest tajemnicą, że Jakub Rzeźniczak nie interesował się życiem swojego dziecka i dopiero po kilku latach nawiązał z nim kontakt. Niedawno Ewelina Taraszkiewicz udzieliła smutnego wywiadu serwisowi Jastrząb Post, w którym przyznała, że i obecnie jej córka nie ma kontaktu z ojcem.

– Ja nie muszę mieć z nim żadnych relacji, większych, niż byłaby na to potrzeba. Chciałabym, żeby on miał normalne relacje z córką. To jest dziecko, które tego potrzebuje, mimo że rzeczywiście – mój partner zrobił tutaj dużo dobrej roboty. Natomiast ona wie, że ona ma dwóch tatusiów i ona rozróżnia i coraz więcej jest pytań o biologicznego tatę. Ja go kryję, ale coraz bardziej nie wiem, czemu miałabym to robić. Zresztą konsultowałam to z terapeutką, bo Inez chodzi także na terapię z tego powodu, bo zaczęła mieć problemy i terapeutka powiedziała, że ja nie mogę brać odpowiedzialności za to, jak on się zachowuje. I nie mogę go ciągle tak kryć – powiedziała Ewelina Taraszkiewicz.

Niedawno Ewelina Taraszkiewicz postanowiła zawalczyć też o podwyższenie alimentów. Podkreśliła, że zarówno rosną koszty życia, jak i opłaty w przedszkolu. Inez chodzi do prywatnego przedszkola za ponad 2 tysiące złotych. Tymczasem Jakub Rzeźniczak nie chciał się na to zgodzić, twierdząc, że „alimenty wpędzają go w niedostatek”. Para musiała spotkać się w sądzie. Rozprawa odbyła się online i jak informuje „Fakt”, finał mógł być zaskakujący dla obu stron.

– Rozprawa się odbyła, ale ogłoszenie wyroku nastąpi dopiero po świętach. Po prostu zabrakło na to czasu, ze względu na długie mowy końcowe pełnomocników – poinformował „Fakt”.

Czytaj też:
Jakub Rzeźniczak zachwyca się żoną. Pokazał nowe nagranie. „Najcudowniejsza kobieta na świecie”
Czytaj też:
Matka dziecka Rzeźniczaka gorzko o jego ślubie. „Jakub mnie nie poinformował”

Źródło: WPROST.pl / fakt.pl