Johnny Depp i Jeff Beck będą bronić swojej reputacji na drodze sądowej. „Przypomina to włamywacza, pozywającego właściciela domu”

Johnny Depp i Jeff Beck będą bronić swojej reputacji na drodze sądowej. „Przypomina to włamywacza, pozywającego właściciela domu”

Johnny Depp
Johnny Depp Źródło:Shutterstock / Tom Rose
Johnny Depp i Jeff Beck złożyli pozew przeciwko folkloryście Bruce'owi Jacksonowi, który zarzucił im plagiat. Chodzi o piosenkę Deppa i Becka, której tekst jest łudząco podobny do wiersza, który znalazł się w książce Jacksona. – Przypomina to włamywacza, pozywającego właściciela domu za to, że skaleczył się w rękę o kuchenne okno, przez które się włamał – skomentował pozwany.

W lipcu tego roku ukazał się album „18”, nagrany wspólnie przez Johnna Deppa i gitarzystę Jeffa Becka. Publikacja spotkała się z negatywnym przyjęciem ze strony krytyków. Szybko okazało się, że to niejedyny problem wspomnianej dwójki.

Wiersz autorstwa skazańca ze stanu Missouri

Depp i Beck zostali oskarżeni o plagiat. Tekst jednego z utworów, zatytułowany „Sad Motherfuckin’ Parade”, okazał się łudząco podobny do fragmentu wiersza sprzed kilkudziesięciu lat.

Chodzi o wiersz „Hobo Ben”, którego autorem był Slim Wilson. To pseudonim więźnia z zakładu karnego w stanie Missouri, który został skazany za morderstwo i napad z bronią w ręku. Wilson tworzył wiersze i tzw. toasty, czyli żartobliwe formy narracyjne, należące do gatunku ludowej poezji czarnoskórych mieszkańców USA.

Wiersz znalazł się w książce z 1974 r.

Na więźnia natrafił znany folklorysta Bruce Jackson, który spisał twórczość Wilsona i umieścił ją w wydanej w 1974 r. książce „Get Your Ass in the Water and Swim Like Me”. Jackson do dziś pozostaje właścicielem praw autorskich do transkrypcji twórczości wspomnianego więźnia.

- Nigdy osobiście nie spotkałem się z czymś takim. Publikuję od 50 lat, ale po raz pierwszy mam do czynienia z sytuacją, gdy ktoś kradnie czyjąś pracę i podpisuje się pod nią własnym nazwiskiem – skomentował Jackson w rozmowie z magazynem „Rolling Stone”.

Adwokat Michael Lee Jackson, syn Bruce'a, zapowiedział podjęcie w tej sprawie kroków prawnych przeciwko Deppowi i Beckowi.

„Przypomina to włamywacza, pozywającego właściciela domu”

Jak donosi „Rollig Stone”, autorzy albumu „18” postanowili bronić swojej reputacji na drodze sądowej i pozwali folklorystę, który oskarżył ich o plagiat. Prawnicy Deppa i Becka twierdzą w pozwie, że Jackson nie posiada praw autorskich do wspomnianego wiersza. Oprócz odszkodowania, domagają się także wydania odpowiedniego oświadczenia.

- Nie napisali ani słowa o „Sad Motherfuckin’ Parade” i pozywają osobę, której to ukradli i która przyłapała ich na tym. Z mojego punktu widzenia przypomina to włamywacza, pozywającego właściciela domu za to, że skaleczył się w rękę o kuchenne okno, przez które się włamał – skomentował Jackson.

Czytaj też:
Johnny Depp sprzedał swoje obrazy. Cena Was zaskoczy
Czytaj też:
Amber Heard zatrudniła nowych prawników. Chce odwołania ws. Johnny'ego Deppa

Źródło: The Guardian